"Niewidzialne" bombowce B‑2 nad Europą. Jeden z nich wykonał historyczną misję

Bombowiec B-2 Spirit z bazy sił powietrznych Whiteman w stanie Missouri, który razem z dwoma innymi maszynami obecnie stacjonuje w bazie Keflavik na Islandii po raz pierwszy w historii pojawił się w Norwegii. Podczas wizyty, do której doszło 29 sierpnia, bombowiec przeprowadził tankowanie w trybie "hot pit".

Bombowiec B-2A Spirit widziany od spodu z otwartymi komorami uzbrojenia
Bombowiec B-2A Spirit widziany od spodu z otwartymi komorami uzbrojenia
Źródło zdjęć: © USAF
Karolina Modzelewska

Jeden z bombowców B-2 Spirit, które obecnie stacjonują w bazie lotniczej Keflavik na Islandii, udał się w krótką podróż do Norwegii. Siły Powietrzne USA w Europie i Afryce zaznaczają, że ta wizyta ma sygnalizować wspólne zaangażowanie Stanów Zjednoczonych i Norwegii w odstraszanie potencjalnych zagrożeń i wzmacnianie NATO.

B-2 Spirit w Europie

Była to pierwsza w historii wizyta B-2 w tym kraju. W jej trakcie przeprowadzono tankowanie w trybie "hot pit". Pozwala ono na zwiększenie zapasów paliwa bombowca przy jednoczesnym zminimalizowaniu czasu, który musi on spędzić na ziemi. Jak wyjaśnił gen. James Hecker, dowódca sił powietrznych USA w Europie i Afryce: "tankowanie w trybie hot-pit okazuje się taktyką transformacyjną w operacjach bombowców, obiecującą większą wszechstronność".

Ta sprytna technika rozszerza nasz zasięg, ustanawiając tymczasowe węzły operacyjne w strategicznie wybranych, a nawet nieprzewidywalnych lokalizacjach. Te możliwości adaptacyjne stanowią rdzeń nowoczesnej projekcji sił powietrznych - gen. James Hecker.

gen. James Heckerdowódca sił powietrznych USA w Europie i Afryce

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Bombowce B-2, które przybyły do Europy pochodzą z bazy amerykańskich sił powietrznych Whiteman, położonej w stanie Missouri. Łącznie, na jej terenie stacjonuje 20 bombowców B-2 Spirit. Firma Northrop Grumman wyprodukowała łącznie 21 jednostek tego typu, jednak jedna z nich uległa zniszczeniu podczas opuszczania bazy na Guam w 2008 roku.

Bombowce B-2 są często opisywane jako niewidzialne, co jest związane z zastosowaniem w ich konstrukcji technologii stealth, znacząco obniżającej ich wykrywalność. Ta unikalna cecha, w połączeniu z ich prędkością i dużą ładownością, sprawia, że są to maszyny zdolne do udziału w różnorodnych misjach i operacji na różnych wysokościach. Według firmy Northrop Grumman B-2 jest w stanie skutecznie przedrzeć się przez najbardziej zaawansowane systemy obrony powietrznej przeciwnika - zarówno w misjach konwencjonalnych, jak i nuklearnych.

W maszynie o maksymalnej masie startowej 152 634 kilogramy (przy czym masa własna B-2 to 72 575 kilogramów) zamontowano cztery silniki General Electric F118-GE-100. Jej maksymalna prędkość to 1040 km/h, a zasięg około 9650 km, co oznacza, że jest to bombowiec międzykontynentalny. Jak już wspominaliśmy, B-2 Spirit może przenosić broń jądrową oraz konwencjonalną. W pierwszym przypadku mogą to być np. bomby B61 czy AGM-129 ACM. W drugim np. bomby lotnicze Mk 82, kasetowe bomby lotnicze CBU-97, czy broń precyzyjnego rażenia - AGM-154 JSOW.

Bombowce B-2, będące jednymi z najbardziej rozpoznawalnych maszyn amerykańskiego lotnictwa, charakteryzują się unikalnym kształtem, przypominającym latające skrzydło oraz bocznym profilem, który wygląda jak drapieżny ptak. Mimo że pierwszy z egzemplarzy B-2 wzbił się w powietrze już w 1989 r., te bombowce nadal są symbolem amerykańskiej potęgi, a ich pojawienie się zawsze budzi duże zainteresowanie. Amerykanie planują jednak zastąpienie starzejącej się floty B-2 nowymi bombowcami B-21 Raider. Jak już wcześniej informowaliśmy, firma Northrop Grumman planuje, że pierwszy lot B-21 odbędzie się jeszcze w tym roku.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)