Niesamowite urządzenia. Czy to działa?
07.11.2011 | aktual.: 29.12.2016 08:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na rynku znajdziemy mnóstwo niezwykłych urządzeń. Niektóre sprzęty są świetne inne absurdalne. Przedstawiamy najciekawsze gadżety, w których istnienie trudno uwierzyć.
Na rynku znajdziemy mnóstwo niezwykłych urządzeń. Niektóre sprzęty są świetne, inne absurdalne. Przedstawiamy najciekawsze gadżety, w których istnienie trudno uwierzyć.
Prezentowaliśmy już rozmaite gadżety zasilane poprzez port USB, które mogą urozmaicić czas spędzony przy komputerze, jednak żaden z nich nie robi takiego wrażenia jak i.Saw. Tradycyjne piły łańcuchowe są ciężkie i nie nadają się do zastosowań domowych lub biurowych. Ta zasilana jest poprzez USB.
Urządzenie jest kompaktowe i zapewnia dużą mobilność. Do jego wykonania zastosowano plastik i stopy metali lekkich. Wielkością nie przekracza rozmiarów typowej klawiatury. Posiada specjalny przycisk zapewniający bezpieczeństwo użytkowania. Rączka pokryta jest gumą, co ma zapewnić mocny i pewny uchwyt podczas cięcia. Piła i.Saw kompatybilna jest z USB 2.0 i współpracuje z komputerami klasy PC, Mac oraz większością urządzeń wyposażonych w port USB. Działa na zasadzie plug 'n' play - zaraz po podłączeniu jest gotowa do pracy. Producent zapewnia, iż piła tnie szybko i efektywnie. Bez problemu powinna sobie poradzić z krzesłem, drzewkiem itp.
Cena: niespełna 60 dolarów
Zobacz piłę łańcuchową zasilaną poprzez USB w akcji
SW/JG/SW
Manslator - elektroniczny tłumacz języka kobiet
Ten gadżet przydałby się chyba każdemu mężczyźnie. Manslator to rewolucyjne urządzenie, które pozwoli przetłumaczyć język kobiet, na proste zdania, którymi posługują się faceci. Dzięki temu, zawsze będziemy wiedzieli, o co im chodzi. Manslator działa w oparciu o procesor FemLogic i wykorzystuje technologię EmoD, pozwalającą odszyfrowywać emocje. Co ciekawe, urządzenie oferuje rozmaite głosy lektorów, np. Mistrza Yody. Genialne, prawda?
Cena: niespełna 100 dolarów
Razer Talon - egzoszkielet dla graczy
Nie ma co ukrywać, Razer rządzi. Zaprezentował pierwszy na świecie bio-egzoszkielet, który ma na nowo zdefiniować pojęcie szybkości podczas grania. Przeciętny gracz za pomocą myszy i klawiatury wykonuje około 100 akcji na minutę (APM) – profesjonaliści nawet 300 APM. Zoptymalizowany pod kątem gier MMO, FPS i RTS bio-egzoszkielet Razer Talon ma umożliwić osiągniecie 10 razy lepszych wyników niż topowi gracze. Żadna klawiatura i mysz nie są w stanie zapewnić nam takich rezultatów, dlatego swój wysłużony już zestaw możesz spokojnie odstawić w kąt.
Urządzenie składa się z dziewięciu pierścieni, które odczytują impulsy z zakończeń nerwowych naszych palców. Sygnały do mikroprocesora przesyłane są za pomocą światłowodu z prędkością poniżej 0,000002 ms. Ponadto, cały układ „uczy się” naszych ruchów, aby gra mogła być jeszcze szybsza. Urządzenie jest naszpikowane nowymi technologiami i świetnie wygląda. Konstrukcja wykonana jest z polikarbonu. Całość została wyściełana powłoką, która dopasowuje się do kształtu dłoni gracza. Wszystkie elementy bio-egzoszkieletu można regulować. Zastosowane materiały powstały przy współpracy z NASA.
Cena: 299 zł
Pet Petter - maszyna do pieszczenia zwierząt
Każdemu należy się odrobina przyjemności. Zwłaszcza psom i kotom, które uwielbiają pieszczoty. Pet Petter to gadżet dla zwierząt, dzięki któremu już nigdy nie będziemy musieli sami głaskać naszego pupila. Producent podaje, że urządzenie przeznaczone jest dla psów, kotów, koni i owiec. Działa automatycznie, posiada cztery prędkości dla różnej długości sierści oraz kilka wymiennych końcówek. Gadżet dokładnie wyszczotkuje naszego zwierzaka z prędkością nawet 85 ruchów na minutę. Już nigdy nie będziesz musiał dotykać sierściuchów. Cena: 8 dolarów
iArm - trzecia ręka do iPada
Producenci gadżetów doskonale zdają sobie sprawę z popularności urządzeń, których nazwa rozpoczyna się od "i". Oczywiście korzystanie z nich zawsze może być łatwiejsze, stąd pomysł na iArm. To regulowany uchwyt na różnego rodzaju sprzęt, przeznaczony do instalacji na przedramieniu. Żeby było ciekawiej, uchwyt jest uniwersalny, także możemy przymocować do niego rozmaite rzeczy - od iPada po talerz z obiadem. Genialne prawda?
Cena: 8 dolarów
Coffee Talkies - krótkofalówka w termosie do kawy
Termos z wbudowaną krótkofalówką – czemu nikt wcześniej na to nie wpadł!? Urządzenie pozwala zachować wysoką temperaturę napoju, a przy okazji umożliwia komunikację z innymi. Posiada metalową obudowę, wysuwaną antenę oraz „kawoodporną” klawiaturę i głośnik. Moduł radiowy wykorzystuje fale o częstotliwości 49 MHz. Deklarowany przez producenta zasięg działania wynosi nieco ponad 360 metrów. Na większe dystanse się nie sprawdzi, ale podczas grzybobrania idealnie.
Cena: 8 dolarów
3D bez okularów, według Jonathana Posta
To gadżet dla prawdziwych zapaleńców. 3D bez okularów? Proszę bardzo. Jonathan Post wpadł na genialny pomysł. Po co nam niewygodne okulary migawkowe? Wystarczy prosty gadżet, który je całkowicie zastąpi. Impulsy elektryczne wysyłane z wysoką częstotliwością naprzemiennie zamykają i otwierają oczy widza. Uzyskany w ten sposób obraz jest rzeczywisty. Teraz w pełni możemy cieszyć się filmami 3D.
Ładowarka smartfonów napędzana robakami
Jeśli ktoś nie znosi wszelkiego robactwa, niech odpuści sobie oglądanie wideo. Jednak jeśli nie masz entomofobii, a w swoim pokoju od czasu do czasu znajdziesz jakiegoś bezkręgowca, ten gadżet może się przydać. Z jego pomocą naładujesz swój smartfon, wykorzystując przy tym siłę, jaka drzemie w robactwie. Qualcomm zaprezentował rewolucyjny generator. Wystarczy podłączyć go do telefonu, a następnie wpuścić na arenę świerszcze, żuki, pająki i inne robactwo jakie nam tylko wpadnie do ręki – rezolutne stworzenia będą wiedziały co maja robić.
Prawda czy fałsz?
Jak wam się podobały przedstawione gadżety? Który chcielibyście mieć w domu? Niestety, musimy was rozczarować: wszystkie te sprzęty łączy jedna cecha - nie istnieją. Mamy nadzieję, że nie daliście się nabrać.
SW/JG/SW