Niemcy. Tragiczna zbrodnia - wepchnął kobietę pod pociąg, bo chciał kogoś zabić
Młody mężczyzna zepchnął z peronu 34-letnią kobietę. Wpadła prosto pod nadjeżdżający pociąg. Sprawca nie znał swojej ofiary. Miał po prostu ochotę kogoś zabić.
Tragedia rozegrała się na dworcu kolejowym w Voerde w Niemczech. Prokurator Michael Mertens stwierdził, że 28-letni mężczyzna działał z premedytacją. Zobaczył kobietę na peronie i uznał, że wepchnie ją pod nadjeżdżający pociąg. Martens powiedział nawet o "pragnieniu morderstwa" u sprawcy.
Śledczy ustalili, że morderca i jego ofiara nie znali się wcześniej. Analiza nagrań z monitoringu wykazała natomiast, że nie doszło do żadnego sporu na peronie, który mógłby wpłynąć na przebieg całego zdarzenia.
Sprawca działał z premedytacją
Sprawca podszedł do swojej ofiary od tyłu i popchnął ją na tory. Zdaniem Mertensa, tej tragedii nie można było zapobiec. Świadkowie całego zdarzenia zatrzymali mordercę i przytrzymywali, aż do czasu przybycia policji.
Pomimo podjętych prób, kobiety nie udało się uratować. Osierociła 13-letnią córkę. Sprawcą był dobrze znany policji Serb, notowany za kradzieże, pobicia i skargi sąsiadów, których podobno terroryzował.
Wypadki na peronach coraz częstsze
Tragedia na peronie w Voerde nie stanowi odosobnionego przypadku. W Niemczech często dochodzi do podobnych zdarzeń, które rozgrywają się w pobliżu peronów. Przykładowo w marcu 2019 roku w Berlinie, nieznany sprawca wpadł na 34-letniego mężczyznę, wpychając go na tory. Ofiara złamała kręg szyjny, a sprawca uciekł. Zanim jednak opuścił miejsce zdarzenia, wciągnął poszkodowanego z powrotem na peron.
Berliński ekspert ds. bezpieczeństwa Michael Kurs zaleciła pasażerom, aby pozostawali co najmniej dwa metry od platformy, a także by nie rozpraszali swojej uwagi np. patrząc na telefon komórkowy, w momencie kiedy nadjeżdża pociąg.