Niebezpieczne kleszcze wędrowne w Europie. Przenoszą śmiertelną gorączkę
Niebezpieczne kleszcze wędrowne (hyalomma marginatum) pojawiły się na południu Europy. Są o tyle groźne, że mogą przenosić śmiertelną chorobę znaną jako gorączka krymsko-kongijska.
25.06.2020 | aktual.: 25.06.2020 13:37
Tygodnik "Le Point" poinformował, że na południu Francji pojawiły się kleszcze wędrowne. Hyalomma marginatum zasiedlają zwykle Afrykę Północną, Azję Zachodnią i południe Europy. Ponieważ larwy i nimfy żerują często na ptakach wędrownych, mogą pojawić się również w północnych regionach kontynentu.
Kleszcze wędrowne mają ok. 8 mm długości i wyróżniają je pasiaste odnóża. "Le Point" podaje, że zostały zauważone w Pirenejach Wschodnich, Aude, Herault, Gard, Deltcie Rodanu, Var i na południu Ardeche.
Centrum Współpracy Międzynarodowej w Badaniach Agronomicznych na rzecz Rozwoju (CIRAD) w Montpellier wydało komunikat, w którym informuje o nieznanej przyczynie tak poważnego rozprzestrzenienia się kleszczy wędrownych w wyżej wymienionych rejonach Francji.
Zwykle dorosłe osobniki żerują na koniach, ale nic nie stanowi przeszkody, by zaatakowały również człowieka, jeśli nadarzy się im okazja. Może się to okazać śmiertelnie niebezpieczne, ponieważ kleszcze wędrowne są nosicielami wirusa gorączki krwotocznej krymsko-kongijskiej i riketsji.
Gorączka krymsko-kongijska
Gorączka krymsko-kongijska zaatakowała po raz pierwszy w 1944 roku na Krymie, a następnie w 1969 w Kongo. Charakteryzuje się bardzo wysoką śmiertelnością, a do jej objawów należą:
- ból głowy i stawów,
- bardzo wysoka temperatura,
- bóle brzucha i wymioty,
- przekrwienie spojówek i błony śluzowej gardła,
- wybroczyny na podniebieniu.
Wraz z rozwojem choroby może dochodzić do żółtaczki, obfitych krwotoków z nosa i niekontrolowanych krwawień w miejscach infekcji. Śmierć u osób hospitalizowanych szacuje się na 9 - 50 proc.
Również bakterie riketsji mogą być niebezpieczne dla człowieka. Część z nich odpowiedzialna jest za tyfus plamisty, gorączkę plamistą czy gorączka Q.