Nerfie mogą zastąpić popularne selfie. Pokażą znacznie więcej niż samą twarz

Naukowcy opracowali nową technikę tworzenia autoportretów. Dzięki niej można pokazać się w mediach społecznościowych jako trójwymiarowy model. Na zdjęciu 3D widać nie tylko naszą twarz, ale też to, co się wokół nas znajduje.

NerfieSposób robienia nerfie/Keunhong Park
Źródło zdjęć: © YouTube.com
Karolina Modzelewska

Naukowcy z University of Washington i Google Research wymyślili sposób na tworzenie bardziej kompleksowych zdjęć. Nowoczesne nerfies pozwalają na powiększanie i przesuwanie obiektu w 3D. Do ich zrobienia i oglądania wystarczy smartfon wyposażony w aparat.

Nerfie zamiast selfie

Dotychczas wykonywanie zdjęć 3D wiązało się z koniecznością posiadania zaawansowanych urządzeń np. skanera LIDAR (Light Detection and Ranging), wykorzystującego lasery do pomiaru odległości od obiektów. Smartfony takie jak iPhone 12 Pro i 12 Pro Max posiadają czujniki LIDAR, ale ze względu na swoją cenę nie są dostępne dla wszystkich.

Sprawa wygląda zupełnie inaczej w przypadku nerfies. W celu ich zrobienia użytkownik musi po prostu nagrać wideo na smartfonie pod wieloma różnymi kątami, poruszając telefonem w przód i tył, pamiętając o tym, aby cały czas pozostawać w kadrze.

Naukowcy zmodyfikowali metodę Neural Radiance Fields (NeRF), której istota polega na wykorzystaniu wielu zdjęć, zrobionych pod różnymi kątami do obliczenia i generowania trójwymiarowych obrazów. Głównym minusem metody jest to, że wymaga ona, aby rejestrowany obiekt pozostawał cały czas w bezruchu. To nie problem, jeśli wykonuje się zdjęcia nieożywionych przedmiotów. Gorzej, jeśli chodzi o ludzi. W tym przypadku metoda NeRF często bazuje na dużych zestawach kamer, który robią zdjęcia osoby pod różnymi kątami jednocześnie. Ale podobnie jak sprzęt LIDAR, kamery mogą być drogie i nieporęczne.

Trójwymiarowa rewolucja w robieniu zdjęć

Eksperci rozwiązali ten problem, opracowując nową metodę, nazwaną Deformable Neural Radiance Fields (D-NeRF). Umożliwia ona porównywanie klatek zdjęciowych, aby ustalić sposób poruszania się obiektu pomiędzy ich wykonaniem i wykorzystanie zgromadzonych danych do automatycznego obliczenia niezbędnych odkształceń. Dzięki temu niedoskonałe dane obrazu dwuwymiarowego, które są wyodrębniane, można dostosować i użyć do stworzenia bardzo dokładnego i interaktywnego modelu 3D.

Jeśli nerfies zyskają tak dużą popularność jak selfies, już wkrótce będziemy mogli zobaczyć coś więcej niż twarz naszych znajomych czy znanych osób. Będziemy mieli możliwość "rozejrzenia się" i poznania otoczenia, w którym przebywa robiący zdjęcie.

Sposób wykonywania nerfie można zobaczyć na poniższym wideo:

Wybrane dla Ciebie

Ukraińcy w siódmym niebie. Zachwalają broń z Polski
Ukraińcy w siódmym niebie. Zachwalają broń z Polski
NATO poprosiło Ukraińców o pomoc. Mieli  kluczowy sprzęt
NATO poprosiło Ukraińców o pomoc. Mieli kluczowy sprzęt
Trzy zielone komety widoczne na niebie. Jedna z nich będzie blisko Ziemi
Trzy zielone komety widoczne na niebie. Jedna z nich będzie blisko Ziemi
Rosja zbudowała własnego Starlinka na dronach. Ma poważne ograniczenia
Rosja zbudowała własnego Starlinka na dronach. Ma poważne ograniczenia
Rosja podwaja ceny eksportowanego uzbrojenia. Ujawniono dokumenty
Rosja podwaja ceny eksportowanego uzbrojenia. Ujawniono dokumenty
Wszechświat ma pamięć? Nowa teoria na to wskazuje
Wszechświat ma pamięć? Nowa teoria na to wskazuje
Dezinformacja na TikToku. Ekoinfluencerzy wprowadzają w błąd
Dezinformacja na TikToku. Ekoinfluencerzy wprowadzają w błąd
Nowe badania. Psy rozumieją słowa podobnie jak dzieci
Nowe badania. Psy rozumieją słowa podobnie jak dzieci
Nowy raport. Fale upałów i wzrost poziomu mórz
Nowy raport. Fale upałów i wzrost poziomu mórz
Postawili F-35 w stan gotowości. Będą pomagać w ochronie Polski
Postawili F-35 w stan gotowości. Będą pomagać w ochronie Polski
Rośnie w polskich lasach. Rekordzista to największy organizm świata
Rośnie w polskich lasach. Rekordzista to największy organizm świata
Szukali jej od dawna. Odkryli dopiero teraz
Szukali jej od dawna. Odkryli dopiero teraz