Naukowcy ostrzegają – kiedyś spłoną nawet lasy znajdujące się na mokrych i wilgotnych obszarach
Dziesiątki milionów lat temu temperatura na naszej planecie wzrosła do tego stopnia, że pożary lasów pustoszyły cały glob. Dotyczyły również bardziej wilgotnych obszarów, które zazwyczaj są mniej podatne na ogień.
W ciągu tych 100 000 lat nawet mokre i wilgotne regiony płonęły, a w konsekwencji planeta straciła od 30 do 40 proc. lasów, jak wynika z badań opublikowanych we wtorek w czasopiśmie " Nature Geoscience". Teraz scenariusz może się powtórzyć, ze względu na zachodzące zmiany klimatu.
Pożary są poważnym zagrożeniem dla naszej planety
Organiczne ścieki z nawozów gromadzą się w oceanach i rzekach, co prowadzi do szkodliwego wykwitu glonów i nagromadzenia węgla. Tymczasem gazy cieplarniane uwalniane ze spalania paliw kopalnych ogrzewają planetę. Zachodzące zmiany odzwierciedlają warunki sprzed 90 mln lat, co sugerują badania naukowców z University of Colorado Boulder.
Zdaniem głównego autora badania wprowadzenie dwutlenku węgla do atmosfery, a także ścieków do oceanów i rzek to nie tylko potencjalnie wyższe temperatury, ale także zmiany w zakresie biogeochemii lub ekologii planety. Przykładem jest właśnie sposób, w jak lasy reagują na ogień.
Obecnie można mówić o rekordowym sezonie pożarów, ale wciąż większość z nich występuje na obszarach stosunkowo suchych. Jeśli jednak zmiany klimatyczne nie zostaną spowolnione i odwrócone, ludzkość może wkrótce obrać katastrofalny kurs, gdzie obszar naszej planety trawiony przez ogień będzie się stale zwiększał.