Naukowcy alarmują. Największy organizm na Ziemi jest zagrożony
W górach Wasatch na zachodzie Stanów Zjednoczonych rośnie Pando – 106-akrowy kompleks osiki drżącej, uznawany za największy pojedynczy organizm na Ziemi pod względem masy. Mimo że Pando jest chroniony prawnie i nie zagraża mu bezpośrednie niebezpieczeństwo ze strony człowieka, istnieje ryzyko jego zniknięcia z powodu innych, naturalnych czynników.
28.09.2024 | aktual.: 28.09.2024 09:55
"Pando" (z łaciny "rozprzestrzeniam się") znajduje się w stanie Utah. Na pierwszy rzut oka wygląda jak las złożony z pojedynczych drzew o charakterystycznej białej korze i małych liściach, które poruszają się nawet przy najlżejszym wietrze. W rzeczywistości to 106-akrowy kompleks klonów osiki drżącej, który składa się z 47 tys. genetycznie identycznych łodyg, wyrastających z jednej, połączonej sieci korzeni.
Większość klonów osik w Ameryce Północnej jest znacznie mniejsza, a te w zachodnich Stanach Zjednoczonych zazwyczaj zajmują jedynie około 3 akrów. Pando istnieje od tysięcy lat, niektóre szacunki mówią o 14 tys. lat, mimo że pojedyncze łodygi żyją jedynie około 130 lat. Niezwykła długowieczność i rozległość sprawiają, że cały ekosystem, obejmujący 68 gatunków roślin oraz liczne zwierzęta, rozwinął się i przetrwał w jego cieniu.
Naukowcy oszacowali, że roślina waży około 6 tys. ton metrycznych, co czyni ją największym pojedynczym organizmem na Ziemi pod względem masy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największy organizm na Ziemi zagrożony
Cały ekosystem opiera się na tym, że kompleks Pando pozostaje zdrowy. Co prawda jest on chroniony przez Służbę Leśną Stanów Zjednoczonych (US National Forest Service) i nie grozi mu wycinka, istnieje ryzyko jego zniknięcia z powodu kilku innych czynników.
Jak opisuje serwis ScienceAlert, jednym z największych zagrożeń dla kompleksu jest nadmierny wypas jeleni i łosi. Niegdyś wilki i pumy utrzymywały ich populację pod kontrolą, jednak obecnie stada "roślinożerców" są większe. Dodatkowo zwierzęta bardzo często chronią się w Pando przed polowaniami.
Zwierzęta zjadają wierzchołki nowo powstających łodyg, co prowadzi do obumierania rośliny i ograniczenia jej rozrostu. Takiego problemu nie ma w ogrodzonym obszarze ekosystemu. Człowiek dekady temu wykluczył z niewielkiego terenu łosie i jelenie, co pozwoliło na regenerację organizmu - gęsty wzrost roślin jest tutaj określany jako "ogród bambusowy".
Zobacz także
Pando jest atakowany przez choroby
Łosie i jelenie nie są jedynym zagrożeniem dla Pando. Starsze łodygi są atakowane również przez co najmniej trzy choroby: sadzakową chorobę kory, plamistość liści i grzybicę konkową.
Chociaż choroby roślin występują i rozwijają się w drzewostanach osikowych od wieków, ich długoterminowy wpływ na ekosystem pozostaje nieznany. W szczególności brak nowych pędów oraz rosnąca lista innych zagrożeń dla tego klonalnego giganta budzą poważne wątpliwości co do jego przyszłości.
Zobacz także
Najpoważniejsze zagrożenie
Najpoważniejszym zagrożeniem jest jednak zmiana klimatu. Pando powstało po zakończeniu ostatniej epoki lodowcowej i od tamtej pory zmaga się z w dużej mierze stabilnym klimatem. Zmiany klimatyczne zagrażają rozmiarowi i długości życia drzewa, a także całemu ekosystemowi, w którym żyje.
Co prawda nie przeprowadzono jeszcze badań dotyczących Pando, ale topolom osikowym zagrażają zmiany klimatu, takie jak mniejsze zasoby wody i cieplejsze wiosny, które utrudniają produkcję nowych liści. W miarę rosnącej konkurencji o coraz mniejsze zasoby wody oraz przewidywanych rekordowych temperatur latem i ryzyka intensywniejszych pożarów, Pando będzie miało trudności z przystosowaniem się do szybko zmieniających się warunków i utrzymaniem swojego rozmiaru.
Ludzie zadbają o ochronę Pando
Pando, największy na świecie naukowo udokumentowany organizm, jest odporny na gwałtowne zmiany środowiskowe, które miały miejsce od czasów osadnictwa europejskiego w XIX wieku oraz wzrostu aktywności rekreacyjnej w XX wieku. Radził sobie z chorobami, pożarami i wypasaniem, a mimo obaw dotyczących jego przyszłości, naukowcy nadal odkrywają sekrety jego odporności. Służba Leśna pracuje nad ochroną Pando i jego ekosystemu.
Paweł Maziarz, dziennikarz Wirtualnej Polski