NASA "zajrzała" do wnętrza Marsa. InSight zmierzył jądro planety

Do tej pory naukowcom udało się zbadać jedynie jądro Ziemi. Teraz Mars stał się drugą planetą, dla której udało się określić jego średnice, a dalsze badania pozwolą odkryć kolejne sekrety wnętrza Czerwonej Planety.

Mars
Mars
Źródło zdjęć: © Pixabay

19.03.2021 09:05

Próbnik InSight wylądował na Marsie pod koniec 2018 roku i od tego czasu codziennie wykonuje pomiary pogody (temperatury, siły wiatru i ciśnienia). Dodatkowo jego zadaniem jest również nasłuchiwanie fal sejsmicznych z wnętrza planety, by lepiej poznać jej budowę. 

To właśnie dzięki pomiarom InSight udało się określić średnicę jądra Marsa, która wynosi 1810 do 1850 km. To oznacza, że jest ono niemal dwukrotnie mniejsze niż jądro Ziemi, którego średnica wynosi ok. 3483 km. Nowe dane pozwalają również podejrzewać, że jądro Marsa jest rzadsze, niż wcześniej podejrzewano, co oznacza, że musi zawierać lekkie pierwiastki, np. tlen.

Informacje dotyczące jądra są ważne dla ekspertów, ponieważ pozwalają lepiej zrozumieć, w jaki sposób planeta ewoluowała. Dalsze badania przyniosą również odpowiedź na temat oddzielania się bogatego w metale jądra od płaszcza w miarę schładzania się Marsa. 

Co kryje się pod powierzchnią Marsa?

Dalsze badania z wykorzystaniem sejsmografu, pozwolą naukowcom określić wewnętrzną strukturę Czerwonej Planety. Do tej pory udało się wykryć 500 wstrząsów sejsmicznych, dzięki czemu udało się potwierdzić, że Mars jest bardziej aktywny niż Księżyc, ale mniej niż Ziemia. 

- Zaczynamy tworzyć obraz wnętrza Marsa aż do jego jądra - wyjaśnił geofizyk Philippe Lognonne z Paryskiego Instytutu Fizyki Ziemi, stojący na czele zespołu odpowiedzialnego za sejsmograf InSight.

Zebrane dane potwierdził już, że górna część płaszcza rozciąga się na 700-800 km pod powierzchnią planety i składa się z gęstszej warstwy, przez którą fale sejsmiczne przechodzą wolniej. 

Kolejne dane pozwolą potwierdzić skład jądra Marsa, ale niestety InSight może nie doczekać tego momentu. Na jego panelach słonecznych zgromadził się pył, przez to próbnik ma mniej energii. Ponadto Mars zbliża się do najdalszego punktu od Słońca, co dodatkowo ograniczy możliwość ładowania baterii próbnika. Zmiany temperatury pomiędzy dniem i nocą są dodatkowym utrudnieniem dla sejsmografu. 

- Przez najbliższych kilka miesięcy będziemy musieli rzadziej używać instrumentów naukowych - wyjaśnił Mark Panning z JPL.

Źródło artykułu:WP Tech
wiadomościmarsnasa
Komentarze (4)