NASA: Mars będzie bezpieczny do życia. Pierwsze badania są bardzo obiecujące
Jedną z głównych przeszkód, by zamieszkać na Marsie są ekstremalnie niskie temperatury. Pomysł, jak rozwiązać tę kwestię przedstawił Elon Musk, ale NASA odrzuciła jego pomysł. Jednak wyniki badań naukowców z Harvardu mogą okazać się kluczowe do rozwiązania problemu.
23.07.2019 10:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Elon Musk wraz ze SpaceX zaprezentowali NASA pomysł na trwałą poprawę warunków atmosferycznych na Marsie. W tym celu planeta miała zostać zbombardowana licznymi atakami nuklearnymi, które mogłyby wywołać globalne ocieplenie.
Agencja Kosmiczna odrzuciła ten pomysł, jednocześnie przyznając, że globalne ocieplenie klimatu na Marsie byłoby możliwe jedynie przez dostarczenie na Marsa ogromnych ilości dwutlenku węgla, co jest niemożliwe przy obecnej technologii. W odpowiedzi na to, naukowcy z Harvardu przeprowadzili badania z użyciem aerożelu krzemionkowego, dzięki któremu można terraformować na stałe części planety. Ich wyniki niedawno opublikowano w Nature Astronomy.
Mars - problem z atmosferą
Jak wspomnieliśmy największym problemem kolonizacji Marsa zdają się być jego ekstremalne różnice temperatur. W ciepłe dni może dochodzić na planecie do 30 stopni Celsjusza jednak tej samej mocy temperatura może spaść do kilkudziesięciu stopni poniżej zera. Średnia temperatura wynosi -60 stopni Celsjusza, ale może dochodzić nawet do -120.
Tak duże wahania temperatury wynikają przede wszystkich z większej odległości planety od Słońca niż w przypadku Ziemi oraz z bardzo cienkiej atmosfery. Wynikiem tego są nie tylko duże różnice temperatur w zależności od pory dnia, ale również silne promieniowanie UV docierające przez cienką warstwę atmosfery.
Globalne ocieplenie na Marsie
Naukowcy z Harvardu zgadzają się, że wywołanie globalnego ocieplenia na Czerwonej Planecie jest na ten moment niemożliwe. Zamiast tego polecają rozpylić nad wybranymi regionami Marsa specjalny aerożel na bazie krzemu. Zdaniem badaczy już 2-3 cm warstwa krzemowej powłoki jest w stanie podnieść temperaturę na planecie o 50 stopni Celsjusza, co wystarczy by przetrwały rośliny a lód pod powierzchnią planety uległby rozmrożeniu i pobudził cyrkulację wody na całym Marsie.
Ponadto użycie aerożelu krzemionkowego powstrzymuje niemal w 99% szkodliwe promieniowanie UV. Ważne jest również to, że aerożel nie powstrzymuje procesu fotosyntezy roślin W dużym uproszczeniu pozwoliłoby to na lokalne, kontrolowane ocieplanie się klimatu. Aerożel powstrzymuje zatrzymuje gazy cieplarniane, dzięki czemu mogą one ogrzewać planetę.
"Konkretnie, w eksperymentach i modelowaniu wykazujemy, że w marsjańskich warunkach środowiskowych warstwa aerożelu krzemionkowego o grubości 2–3 cm będzie przekazywać wystarczającą ilość światła potrzebnego do fotosyntezy, blokować niebezpieczne promieniowanie ultrafioletowe i stale podnosić temperaturę, bez potrzeby jakiegokolwiek wewnętrznego źródła ciepła" - czytamy w opisie badania.
Naukowcy są zdania, że ich pomysł ma ogromną przewagę nad pozostałymi projektami pozwalającymi na terraformowanie Marsa przede wszystkim dlatego, że jego wdrożenie wymaga maksymalnie kilkunastu lat przygotowań. Jeżeli kolejne wyniki będą wyglądały równie obiecująco, to jest prawdopodobne, że niektóre regiony Marsa mogą bardzo przypominać te znane z Ziemi.