NASA chce zbudować rafinerię na Marsie. Nie widzą innego wyjścia
Lot na Marsa planowany jest od wielu lat i wiele kolejnych jeszcze minie, zanim człowiek opracuje odpowiedni plan, jeśli podróż w ogóle będzie możliwa. Eksperci z NASA przypominają także, że trzeba jakoś wrócić do domu, po wykonaniu misji.
05.11.2018 11:52
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Człowiek już buduje potężne rakiety, które mają być zdolne do lotu na Marsa. Wśród nich można wyróżnić BFR projektu SpaceX, NASA Space Launch System, czy rosyjską rakietę z innowacyjnym silnikiem jądrowym. Jednak to nie jest lot w jedną stronę. Z Czerwonej Planety astronauci muszą jeszcze wrócić.
Podróż powrotna będzie oznaczać przynajmniej podwójny zapas paliwa, zależnie od tego, czy astronauci będą w stanie korzystać z asysty grawitacyjnej. Ale może jest na to łatwiejsze rozwiązanie - produkcja paliwa na powierzchni Marsa.
Kierownik jednego z zespołów NASA, Kurt Leucht twierdzi, że jest to bardziej możliwe, niż się wydaje. Amerykańska agencja kosmiczna może wykorzystać marsjańską glebę do stworzenia paliwa. Według niego, najlepiej będzie zrobić je na miejsc. To z powodu nieuchronnych praw fizyki. "Współczynnik przełożenia" dla Marsa wynosi 226:1, co oznacza, że każdy kilogram wysłanego materiału wymaga spalenia 225 kilogramów paliwa. Dotyczy to każdego materiału - wody, żywności, sprzętu naukowego, ludzi, a także rezerwy paliwa na podróż powrotną.
Do stworzenia paliwa na Marsie potrzebna będzie woda, której istnienie na planecie potwierdzono w lipcu br. Autonomiczna rafineria miałaby oddzielać cząsteczki wody zawierające wodór i tlen, aby wytworzyć paliwo. Jednak nie ma sensu zaglądać pod powierzchnię, w celu szukania wody.
Naukowcy sądzą, że sama warstwa pylistej powierzchni planety może wystarczyć. Pyłowe wydmy na niższych szerokościach geograficznych zawierają około 8 proc. wody. Wystarczy do tego odpowiedni robot - Regolith Advanced Surface Systems Robot (RASSOR).
RASSOR polega na dwóch miniaturowych koparkach łańcuchowych. Zbiera materię jednocześnie poruszając się powoli do przodu. Jego zadaniem jest pobór regolitu. Jest zaprojektowany do pracy w środowisku o niskiej grawitacji.
Zbieranie regolitu może być tylko początkiem, bo NASA chce wybudować całą autonomiczną rafinerię. Przetwarzałaby glebę w celu ekstrakcji wody i dzieliła ją za pomocą elektrolizera na wodór i tlen. Będą one uzyskiwane w postaci ciekłej. Tlen wykorzystają ludzie do oddychania, natomiast wodór zostanie przerobiony w płynny metan do czasu wykorzystania, gdyż ciężko go przetrzymywać.
NASA zademonstrowała częściowe działanie tego systemu na Ziemi za pomocą sztucznego regolitu marsjańskiego. Agencja szacuje, że autonomiczna rafineria będzie musiała wyprodukować siedem metrycznych ton płynnego metanu i około 22 metrycznych ton płynnego tlenu w ciągu 16 miesięcy, aby plan był wykonalny. Naukowcy wciąż muszą zidentyfikować najlepsze miejsca lądowania i udoskonalić maszynę, aby wiedzieć, czy możliwe jest osiągnięcie tych celów przy użyciu aktualnej technologii.
Źródło: ExtremeTech