Największy samolot świata przetestowany. Do startu coraz bliżej
23.04.2018 09:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Stratolaunch po raz pierwszy opuścił hangar w czerwcu 2017 roku. W ostatnim czasie maszyna była testowana, co oznacza, że zbliżamy się do terminu pierwszego startu giganta.
Stratolaunch musi robić wrażenie. W końcu mówimy o maszynie, której rozpiętość skrzydeł wynosi aż 117 metrów – to o 37 metrów więcej niż w przypadku Airbusa A380. Zresztą sam jej wygląd przypomina dwa “sklejone” samoloty. Gigant jest już po pierwszych testach, w trakcie których najpierw musiał się rozpędzić do 41 km/h, a następnie do 74 km/h.
W ciągu następnych prób Stratolaunch będzie musiał osiągnąć prędkość 128 km/h, a potem 222 km/h. Dla porównania, typowe odrzutowce muszą rozpędzić się do co najmniej 241 km/h, by wystartować. Nie zmienia to faktu, że ekipa odpowiedzialna za Stratolaunch optymistycznie zakłada, że jeszcze w tym roku uda się po raz pierwszy wznieść samolot.
Nietypowe rozmiary i potężna moc nie są mu potrzebne, by przewozić pasażerów. Stratolaunch będzie “nosicielem”. Jego głównym zadaniem będzie transportowanie potężnych rakiet kosmicznych do poziomu stratosfery, gdzie dopiero tam zostaną one odpalone i wystrzelone w dalszą podróż. Dzięki temu misje kosmiczne będą znacznie tańsze niż obecnie. Wszystko dlatego, że można zrezygnować z ciężkich modułów startowych, bez których rakieta nie może oderwać się od ziemi. Stratolaunch zabierze rakietę ze sobą i wyniesie ją do granicy stratosfery, gdzie nastąpi start i lot na orbitę. Jeden samolot może wynieść setki, a nawet tysiące rakiet w ciągu swojego cyklu życiowego, więc takie rozwiązanie jest bardzo ekonomiczne.
Kto stoi za tym imponującym - i niewykluczone, że rewolucyjnym - projektem? Paul Alen, który wcześniej wspólnie z Billem Gatesem stworzył Microsoft.