Największy komercyjny producent samochodów w Chinach zbuduje własną sieć satelitarną
Ambitny plan zakłada usprawnienie działania rynku satelitarnego poprzez stworzenie "inteligentnego, trójwymiarowego ekosystemu mobilności". Nowe satelity mają ulepszyć transmisję danych, pozycjonowanie GPS i przetwarzanie w chmurze.
Największy prywatny producent samochodów w Chinach wkracza na rynek satelitarny. Geely, chiński gigant motoryzacyjny, w ciągu ostatniej dekady poszerzył zakres swojej działalności o bogaty pakiet produktów i usług - od transportu ciężarowego, przez pociągi dużych prędkości, drony pasażerskie, aż po Volvo.
Własna sieć satelitarna
Geely posiada jednak ambitniejsze plany i planuje połączyć zdobyte dotychczas doświadczenia. Producent ogłosił, że zbuduje własną sieć satelitarną, którą określa „inteligentnym, trójwymiarowym ekosystemem mobilności”.
Zakład produkcyjny i centrum przeprowadzania testów powstanie w portowym mieście Taizhou w prowincji Zhejiang, które chiński gigant nazywa domem. Według wstępnych założeń w zakładzie będą produkowane różne modele satelitów, z których część może trafić do innych podmiotów niż Geely.
Sieć satelitarna Geely ma ruszyć pod koniec tego roku. Nic jeszcze nie wiadomo na temat jej wielkości, ale Reuters informuje, że firma przeznaczyła na projekt około 326 mln dolarów i planuje dostarczać 500 satelitów rocznie.
System satelitarny od Geely
Satelity będą poruszać się po niskiej orbicie okołoziemskiej. Będą odpowiadały za szybką transmisję danych, precyzyjną nawigację, przetwarzanie w chmurze. Pozwolą również na szybką i bezprzewodową aktualizację pojazdów i dostarczanie treści dla właścicieli firm. Nie wydaje się by Geely miał aspiracje związane z budową konstelacji satelitów, tak jak w przypadku SpaceX czy OneWeb i by jego satelity były używane do standardowych połączeń internetowych.
Jak informuje Geely, obecnie używane satelity GPS mają dokładność do kilku metrów, bo wykorzystują satelity poruszające się na wysokiej orbicie okołoziemskiej. Nowe satelity poruszające się po niskiej orbicie pozwolą na uzyskanie dokładności do jednego centymetra.
- Ta dokładność jest ważna nie tylko w przypadku samochodów, ale stanie się również niezbędna w przypadku lotów bezzałogowych - powiedział przedstawiciel firmy.