Najbardziej jadowity wąż świata. Jednym ukąszeniem może zabić 400 osób

Tajpan australijski
Tajpan australijski
Źródło zdjęć: © Australian Geographic
Łukasz Michalik

30.07.2024 21:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ranking najbardziej niebezpiecznych gadów ma nowego rekordzistę. Wąż o imieniu Cyclone żyjący w Reptile Park niedaleko Sydney, podczas jednego ukąszenia wstrzyknął 5,2 grama jadu. To ilość zawierająca toksyny zdolne zabić nawet 400 osób.

Jaki jest najbardziej jadowity wąż świata? Odpowiedź na to pytanie zależy od przyjętych kryteriów, bo ranking może dotyczyć m.in. skuteczności produkowanego przez węża jadu, jego ilości czy liczby śmiertelnych ofiar, notowanych każdego roku w wyniku ukąszenia przedstawicieli określonego gatunku.

Księga Rekordów Guinnessa wskazuje, że najbardziej jadowitym wężem świata jest tajpan pustynny, zamieszkujący pustynne rejony Australii. Odkrycie z australijskiego ogrodu zoologicznego Reptile Park podważa ten rekord.

Jedno ugryzienie, 400 ofiar

Zdaniem badaczy, opiekujących się wężami w ogrodzie Reptile Park, palma pierwszeństwa należy się co prawda tajpanowi, ale nie pustynnemu, a australijskiemu o imieniu Cyclone. Ten osiągający nawet 2,5 metra długości jadowity wąż zamieszkuje północne wybrzeże Australii oraz południe Nowej Gwinei.

"Cyclone to jeden z najniebezpieczniejszych węży w parku. Jest dość nieprzewidywalny, przez co trzyma cały personel w gotowości" - stwierdził Billy Collett z Reptile Parku. Według przedstawicieli Reptile Parku, równie ważna jak szkodliwości samej toksyny jest jej ilość, pozwalająca na przeliczenie, ile osób może uśmiercić dany wąż jednym ukąszeniem.

W kontrolowanych warunkach Cyclone oddał – podczas jednego ukąszenia – aż 5,2 grama jadu. Daje to oko 500 mg czystej toksyny, co trzykrotnie przekracza średnią dla tajpanów australijskich. Uzyskana w ten sposób trucizna może uśmiercić nawet 400 osób.

Trucizna, która ratuje życie

Jad pobrany od Cyclone’a zostanie wykorzystany w dokładnie odwrotnym celu – Reptile Park jest bowiem dostawcą surowicy pozwalającej na ratowanie ludzi w przypadku ukąszenia przez różne gatunki jadowitych węży czy pająków.

Choć tajpan australijski jest bardzo niebezpieczny, dzięki dostępności odpowiednich leków nie jest częstym sprawcą śmieci człowieka. W XXI wieku w Australii odnotowano tylko dwa przypadku zgonu w wyniku ukąszenia przez przedstawicieli tego gatunku.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (37)
Zobacz także