Na ukraińskich żołnierzy spadają granaty. Nie są w stanie wyrządzić im żadnej krzywdy

Ataki rosyjskich dronów są poważnym wyzwaniem i zagrożeniem dla ukraińskich żołnierzy. Z tego też powodu przechodzą specjalne szkolenia, podczas których zrzucane są na nich ćwiczebne granaty. Amerykański serwis The War Zone zwraca uwagę na ich nowatorskość, a także podwójne przeznaczenie. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Ukraińcy przechodzą nowatorskie szkolenie
Ukraińcy przechodzą nowatorskie szkolenie
Źródło zdjęć: © @Karymat, Telegram
Karolina Modzelewska

14.05.2023 16:59

Wojna w Ukrainie zwróciła uwagę na rolę i przydatność komercyjnych dronów, które w łatwy, szybki i stosunkowo tani sposób można zamienić w niebezpieczną i często śmiercionośną broń. Dodanie do nich granatów i niewielkich rozmiarów ładunków wybuchowych całkowicie zmienia ich przydatność. Z takich rozwiązań z powodzeniem korzystają zarówno Ukraińcy, jak i Rosjanie. Serwis The War Zone donosi, że Ci pierwsi przechodzą nawet nowatorskie szkolenia, które mają zwiększyć wiedzę i umiejętności dotyczące wykorzystania tego typu dronów, a także nauczyć żołnierzy, jak się przed nimi chronić.

Na ukraińskich żołnierzy spadają granaty

Jak zaznacza The War Zone, świadczy o tym niedawno opublikowane w sieci nagranie. Nie jest jasne, kiedy i gdzie zostało wykonane. Widać na nim ukraińskich żołnierzy, na których spadają treningowe granaty. Nagranie można obejrzeć poniżej. W trakcie szkolenia najprawdopodobniej wykorzystano ćwiczebną wersję granatów RGD-5, czyli granaty URG-N. Tego typu rozwiązania są zbliżone wyglądem, wagą oraz wielkością do prawdziwych granatów. Podstawową różnicą jest jednak to, że służą one do wielokrotnego użytku i nie dochodzi do ich detonacji.

Granaty ćwiczebne jedynie imitują wybuch granatu bojowego. Zazwyczaj polega to na uwolnieniu białego, nieszkodliwego dla żołnierzy dymu. The War Zone podkreśla, że "URG-N ma naśladować ręczny granat odłamkowy RGD-5 z czasów sowieckich", które są wykorzystywane zarówno przez Rosjan, jak i Ukraińców. Tego typu broń może zabić osoby znajdujące się w promieniu 3 metrów od miejsca jego wybuchu i ranić osoby, które znajdują się w odległości nawet 25 metrów, zwłaszcza że są w stanie wytworzyć nawet 300 odłamków.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Granaty RGD-5 przenoszone przez komercyjne drony stają się więc groźną bronią w rękach wyszkolonych i doświadczonych pilotów. Świadczą o tym liczne nagrania z Ukrainy. Przykładowo, Siły Zbrojne Ukrainy wykorzystują tego typu bezzałogowce, często wyposażone w improwizowaną amunicję do niszczenia rosyjskich czołgów, pojazdów opancerzonych, czy pozycji wroga. Nie tak dawno Przemysław Juraszek opisywał improwizowanego drona FVP, który wleciał przez właz do rosyjskiego czołgu T-72B3 i go zniszczył.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie