Myślisz, że twój rower jest fajny? Zobacz te e‑rowery XXI wieku
15.09.2016 | aktual.: 29.12.2016 08:22
We współczesnych czasach niemal wszystko staje się elektroniczne. Lodówki łączą się z internetem, aby zrobić zakupy, zdalnie sterujemy pracą pralki, korzystamy z hybrydowych komputerów i jeździmy hybrydowymi samochodami. Rowery jednak od wielu lat wyglądają podobnie i działają w ten sam sposób. Co prawda na ulicach można spotkać bicykle wyposażone w dodatkowy silnik spalinowy lub elektryczny, jednak daleko im do sprzętu, który nazwalibyśmy rowerem XXI wieku. Zobaczcie cztery propozycje, które już niedługo mogą pojawić się na naszych ulicach. Te "kółka" mogą naprawdę zawrócić w głowie.
We współczesnych czasach niemal wszystko staje się elektroniczne. Lodówki łączą się z internetem, aby zrobić zakupy, zdalnie sterujemy pracą pralki, korzystamy z hybrydowych komputerów i jeździmy hybrydowymi samochodami. Rowery jednak od wielu lat wyglądają podobnie i działają w ten sam sposób. Co prawda na ulicach można spotkać bicykle wyposażone w dodatkowy silnik spalinowy lub elektryczny, jednak daleko im do sprzętu, który nazwalibyśmy rowerem XXI wieku.
Zobaczcie cztery propozycje, które już niedługo mogą pojawić się na naszych ulicach. Te "kółka" mogą naprawdę zawrócić w głowie, a ich możliwości pobudzą wyobraźnię niejednego miłośnika rowerowych wypraw.
Pininfarina Evoluzione
Firma Pinifarina jest znana przede wszystkim z projektów samochodów dla takich producentów jak choćby Ferrari, Fiat czy Peugeot. Coraz częściej jednak wykracza poza branżę motoryzacyjną, a jednym z takich przykładów jest zaprojektowany przez nią rower. Model Evoluzione oferuje zintegrowany z ramą system sterowania, który podaje najważniejsze informacje i pozwala płynnie zarządzać pracą napędu elektrycznego. Ten zaś to jednostka o mocy 250 W, która umożliwia rozpędzie się do prędkości nawet 32 km/h. Bateria to ogniwo o pojemności 500 Wh, które dostarczył japoński Panasonic. Do tego osprzęt wyprodukowany przez Shimano - hydrauliczne hamulce i oświetlenie sprytnie ukryte w ramie. Cała konstrukcja waży zaledwie 16 kg! Co ciekawe, Pinifarina zamierza wkrótce wprowadzić rower do sprzedaży. Niestety, nie ujawniono jeszcze jego ceny.
Peugeot eF01
Ten rower z pewnością nie wygrałby w konkursie piękności, jednak pod względem użyteczności ma już wiele do zaoferowania. Producent określa go bowiem jako doskonały, miejski środek transportu dla dojeżdżających do pracy. Idea jest taka, że w prosty i bez wysiłkowy sposób dojeżdżamy nim z domu do środków komunikacji publicznej, a następnie od nich bezpośrednio do biura. Składanie roweru trwa zaledwie 10 sekund i wymaga od właściciela tylko trzech ruchów. Podobnie z rozkładaniem. Po złożeniu rower zajmuje niewiele więcej miejsca niż przeciętny plecak. Aby się nie przemęczyć i nie zgrzać w drodze eF01 ma oczywiście wbudowany akumulator i silnik elektryczny. Pozwala on na uzyskanie maksymalnej prędkości około 20 km/h i przejechanie około 30 km. Rower trafi do sprzedaży na początku roku 2017.
Brose VisionBike
Niemiecka firma Brose pokazała niedawno rower, który swoją konstrukcją i zastosowanymi rozwiązaniami zbliża się bardziej do samochodu niż do klasycznego roweru napędzanego siłą ludzkich mięśni. Koncepcyjny model Visionbike został zaprezentowany na targach Eurobike 2016. Łączy on w sobie kilka zautomatyzowanych systemów wspomagających jazdę, a nawet parkowanie. Pierwszym z elementów jest elektrycznie sterowana i ustawiana kierownica. W przypadku chęci zaparkowania roweru w ciasnym miejscu możemy ją opuścić w dół lub przekrzywić w jednym kierunku tak, aby bez skręcania kół zajmowała jak najmniej miejsca (na szerokość). Jej wystające elementy opuszczają się wzdłuż ramy. W trybie jazdy system automatycznie przysunie kierownicę, dbając o to, abyśmy zajęli na rowerze jak najbardziej ergonomiczną pozycję.
Elektrycznie sterowane siodełko ułatwia wsiadanie i zsiadanie z jednośladu. Po zatrzymaniu i wybraniu opcji "parkowanie" siodełko odsunie się w tył i jednocześnie obniży, co sprawia, że znacznie łatwiej i wygodniej możemy zejść lub wejść na rower. Dodatkowo, opuszczane siedzisko stanowi element zabezpieczenia antykradzieżowego - w takiej pozycji nie jest możliwa jazda, gdyż blokuje ono koło. Jakby tego było mało, niczym w dobrej klasy samochodzie, możemy wgrać do pamięci różne jego ustawienia - np. do jazdy miejskiej lub wyczynowej.
Klever X
To jeden z najbardziej uniwersalnych projektów pod względem wyglądu - przypadnie do gustu zarówno paniom jak i panom. Jednak nie to jest jego główną zaletą. Jego osiągi (jak na rower elektryczny oczywiście) są naprawdę imponujące. Najmocniejsza wersja potrafi się rozpędzić do prędkości 45 km/h i przejechać od 30 do 70 km - to zależne jest od ukształtowania terenu i masy właściciela. Nieco wolniejsze modele mogą przejechać na jednym ładowaniu nawet 120 km. Nie zabrakło oczywiście takich elementów jak hydrauliczne hamulce tarczowe, alarm antykradzieżowy czy sterowanie ustawieniami za pomocą aplikacji na smartfony. Niestety, rower nie jest tani. W zależności od wersji musimy za niego zapłacić od 3300 do nawet 5000 euro (od około 14 000 zł do około 22 000 zł).
_ Leszek Pawlikowski / słk _