Miliardy na bombowce strategiczne. Ameryka utrzymuje flotę samolotów B‑2

Mimo pojawienia się następcy w postaci samolotu B-21 Raider, Stany Zjednoczone nie rezygnują z rozwoju i eksploatacji starszych, trudnowykrywalnych bombowców strategicznych B-2 Spirit. Choć mają ich tylko 18, na samoloty tego typu przeznaczą aż 7 mld dolarów.

Samolot B-2 Spirit
Samolot B-2 Spirit
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Łukasz Michalik

Jest to kwota umowy, podpisanej przez Pentagon z koncernem Northrop Grumman, czyli producentem samolotów B-2. Kontrakt zakłada zapewnienie przez producenta wsparcia w zakresie utrzymania gotowości operacyjnej, ale także wprowadzania różnych usprawnień, aktualizacji oprogramowania czy obsługi maszyn w miejscu stacjonowania.

Umowa dotyczy zaledwie 18 maszyn. Choć w sumie powstało 21 egzemplarzy bombowca B-2, to dwa z nich uległy wypadkom (jeden rozbity, drugi uszkodzony pożarem), a jeden służy jako maszyna testowa.

Wydarzenia takie, jak przeprowadzony niedawno "marsz słoni" z udziałem aż 12 maszyn oznaczają, że w ramach ćwiczeń Amerykanie wysłali w powietrze większość floty swoich trudnowykrywalnych bombowców strategicznych.

B-2 Spirit – trudnowykrywalny bombowiec strategiczny

B-2 Spirit to samolot opracowany według założeń z końcowego okresu zimnej wojny. Pierwsza z maszyn uniosła się w powietrze w 1989 roku, ale planowana produkcja wielkoseryjna nie doszła do skutku – geopolityczne zmiany i rozpad Związku Radzieckiego sprawiły, że Stany Zjednoczone poprzestały na wybudowaniu zaledwie 21 egzemplarzy. Koszt jednego jest szacowany na ok. 2 mld dolarów.

Samolot B-2 Spirit jest zbudowany w układzie latającego skrzydła z szerokim wykorzystaniem materiałów kompozytowych. Maszyna ma 21 metrów długości i 59 rozpiętości, a w rzucie bocznym jej przekrój przypomina ułożoną poziomo kroplę. Budowa samolotu została podporządkowana obniżeniu jego skutecznej powierzchni odbicia, a tym samym możliwości wykrycia przez radar.

Przy masie własnej przekraczającej 71 ton samolot może zabrać ponad 22 tony uzbrojenia, a promień działania przekracza 4 tys. km. Zasięg maszyny może być niemal nieograniczony dzięki tankowaniu w locie.

Dzięki tej możliwości w zasięgu maszyn startujących z macierzystej bazy Whiteman w stanie Missouri znajdują się dowolne cele na całym świecie. Mimo tego Pentagon przebazowuje niekiedy część B-2, czego przykładem jest rozmieszczenie trzech samolotów tego typu w bazie lotniczej Keflavik na Islandii.

Aktualne plany Pentagonu zakładają wycofanie samolotów B-2 w 2032 roku. Ich następcą jest oblatany już bombowiec stealth kolejnej generacji, B-21 Raider.

Łukasz Michalik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)