Miał szukać śladów życia na Marsie. Zamiast tego mógł je zniszczyć
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Brytyjscy naukowcy twierdzą, że łazik Curiosity, który przebywa na Marsie od ponad 9 lat, mógł używać nieodpowiedniej techniki wykrywania związków organicznych. W efekcie łazik mógł zniszczyć "dowody" świadczące, że w przeszłości istniały na planecie warunki do powstania życia.
Badacze z Imperial College London i Natural History Museum odtworzyli technikę, za pomocą której łazik NASA bada jarosyt – minerał, którego obecność w marsjańskim gruncie może świadczyć, że w przeszłości na planecie panowały warunki sprzyjające życiu.
Wspomniana technika polega na wykorzystaniu jednego z instrumentów Curiosity, który podgrzewa próbki gruntu do temperatury 1000 st. Celsjusza. Uwalniane w ten sposób gazy są poddawane analizie.
Brytyjscy naukowcy odkryli jednak, że jeśli przy użyciu tej techniki potraktuje się próbkę z jarosytem i związkami organicznymi, to minerał zniszczy je w wyniku procesu, w trakcie którego rozkłada się na tlen i dwutlenek siarki. Tym samym łazik nie będzie w stanie wykryć ani jarosytu, ani związków chemicznych.
Eksperci doszli do wniosku, że nie tylko Curiosity, ale również inne łaziki mogły zniszczyć "dowody" świadczące o potencjalnym istnieniu życia na Czerwonej Planecie. Na szczęście przy badaniu Marsa stosuje się już inne metody, które mają wyeliminować podobne problemy w przyszłości.