Miał dziesiątkować ukraińską armię. Teraz walczy przeciwko Rosjanom
Jednym ze sprzętów przejętych przez Ukraińców jest czołg T-90M, który obecnie uczestniczy w ukraińskiej inwazji na obwód kurski. Portal Militarny na swoim oficjalnym koncie na Facebooku zwrócił uwagę, że jest to pojazd z "oznaczeniem szybkiej identyfikacji w postaci białego trójkąta". Podobne oznaczenia nosi inny, ukraiński sprzęt wojskowy, który został przerzucony do obwodu kurskiego. Co wiadomo o czołgach T-90M?
Eksperci OSINT w mediach społecznościowych zaznaczają, że zdobyczny T-90M jest w nienaruszonym stanie, a Ukraińcy najprawdopodobniej przejęli go w okolicach Sudży. Zmienili też jego nazwę z "Proryw" na "Pirozhok". Pojazd zyskał również oznaczenie w postaci białego trójkąta, które ma umożliwić jego odróżnienie od rosyjskich czołgów w obwodzie kurskim.
T-90M, będący rozwinięciem czołgu podstawowego T-90, przeszedł przez lata znaczną modernizację. Początkowo, w latach 90., T-90 był zmodernizowaną wersją T-72, mającą na celu zapewnienie Rosji bardziej zaawansowanego czołgu bojowego. Wersja T-90M, znana również jako Proryw-3, została pokazana publicznie po raz pierwszy w 2011 r. i charakteryzuje się nowymi rozwiązaniami technologicznymi, które zwiększyły jej skuteczność bojową.
Nowoczesne technologie
Czołg T-90M został wyposażony w zaawansowane systemy obrony aktywnej, takie jak Afganit, które potrafią zneutralizować nadchodzące pociski przeciwpancerne. Znaczną modernizację przeszedł również system kierowania ogniem Kalina, który umożliwia prowadzenie ognia z dużą precyzją. T-90M ma również wzmocniony pancerz kompozytowy, zapewniający lepszą ochronę załogi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Obserwacja z powietrza. Kamuflaż INVISI-TEC IR
Zastosowanie w konfliktach
T-90M brał udział w licznych konfliktach zbrojnych, w tym w wojnie w Ukrainie, gdzie jego możliwości bojowe były szeroko testowane. Czołg ten stał się jednym z kluczowych elementów rosyjskiej ofensywy. Mimo zaawansowanych systemów obrony, T-90M również padał ofiarą ataków dronów, co pokazuje zarówno jego zalety, jak i wady w realnych warunkach bojowych. Część maszyn została też przejęta przez Siły Zbrojne Ukrainy.