"Mam dla ciebie złe wieści". Straszą Polaków, chcą wyłudzić pieniądze

"Mam dla ciebie złe wieści". Straszą Polaków, chcą wyłudzić pieniądze

"Mam dla ciebie złe wieści". Straszą Polaków, chcą wyłudzić pieniądze
Źródło zdjęć: © Shutterstock.com
Adam Bednarek
17.12.2018 11:06, aktualizacja: 18.12.2018 11:42

Grupa oszustów rozsyła wiadomości do Polaków, szantażując ofiary. Przestępcy straszą, że przejęli kontrolę nad komputerem i nagrali kompromitujące materiały. Wyjaśniamy, dlaczego nie wolno spełniać ich żądań.

"Mam dla ciebie złe wieści" - tak zaczyna się wiadomość pod tytułem "Zostaleś zhackowany", która w ostatnich dniach trafia na polskie skrzynki.

Oszuści w wiadomości informują, że przejęli kontrolę nad komputerem ofiary poprzez wykorzystanie luki w routerach. Po "umieszczeniu" wirusa w routerze, złośliwe oprogramowanie zostało uruchomione podczas wejścia do internetu.

"Potem zrobiłem pełny zrzut dysku (mam całą książkę adresową, historię przeglądania stron, wszystkie pliki, numery telefonów i adresy wszystkich twoich kontaktów)" - opisuje swój przekręt przestępca.

Oszust następnie tłumaczy, że chciał zaszyfrować dane, ale uznał, że lepsze będzie śledzenie aktywności. Tym bardziej że ofiara wchodzi na strony dla dorosłych. Przestępca straszy, że uwiecznił odwiedzaną witrynę, a także zarejestrował obraz nagrany przez wbudowaną kamerkę, nad którą rzecz jasna przejął kontrolę. "Masz nieokiełznaną fantazję" - dodaje oszust.

Oferta "nie do odrzucenia" jest prosta: albo ofiara zapłaci równowartość 420 dolarów w bitcoinach, albo "kompromitujące" materiały trafią do znajomych.

Obraz
© WP.PL

To oszustwo powraca od lat, w zmienionej formie. O podobnym wariancie pisał latem Niebezpiecznik. Przestępcy czasami udają hakerów, czasami podszywają się pod policję. Do swoich działań potrafią wykorzystać nawet prezydenta.

Oszuści liczą na to, że ofiara się przestraszy - w końcu osób, które odwiedzają serwisy dla dorosłych, nie brakuje. Prawdopodobieństwo, że trafi się kogoś, kto może mieć coś na sumieniu, jest spore.

Na dodatek złodzieje liczą na niewiedzę potencjalnych ofiar. Nie każdy musi znać szczegóły techniczne ataków. Owszem, cyberprzestępcy wykorzystują luki w routerach do swoich celów, ale zwykle takie ataki są znacznie bardziej skomplikowane. Większym zagrożeniem częściej może być niezmieniane hasło do routera - przez domyślną konfigurację mieszkaniec Katowic trafił na policję. Oszuści przejęli kontrolę nad urządzeniem i za jego pomocą wystawiali fałszywe ogłoszenia na portalach aukcyjnych.

Niestety, nie brakuje osób, które już spełniły żądania przestępców. Niepotrzebnie, bo to zwykłe straszenie, o czym świadczy fakt, że szantażyści nie przedstawiają żadnych dowodów ani szczegółów. To najlepsze potwierdzenie, że swoją groźbę kierują po prostu do wszystkich, licząc na to, że ktoś w końcu połknie haczyk.

Jeżeli ktoś jednak obawia się podobnych ataków, niech na wszelki wypadek zaklei kamerkę w swoim laptopie - spokojnie, nie wyjdzie na paranoika, bo tak postępują najwięksi na tym świecie.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)