Lipiec 2019 prawdopodobnie najgorętszy w historii. Wszystko przez fale upałów
Naukowcy z Copernicus Climate Change Programme stwierdzili, że tegoroczny lipiec był prawdopodobnie najgorętszym miesiącem w historii.
02.08.2019 | aktual.: 02.08.2019 12:47
Badacze wiedzą już, że średnie globalne temperatury w tegorocznym lipcu są na pewno równe, a bardzo prawdopodobne, że wyższe, niż w rekordowym do tej pory lipcu 2016. Jak jest dokładnie, dowiemy się w najbliższy poniedziałek - wtedy zostaną opublikowane ostateczne wyniki pomiarów.
Freja Vamborg, starsza badaczka z instytucji Copernicus Climate Change Programme, stwierdziła, że globalną temperaturę w dniach 1-29 lipca szacuje się na 16,6 stopnia Celsjusza.
Światowe rekordy
Mimo że lipiec zawsze był najcieplejszym miesiącem to, w tym roku odnotowano wyjątkowe fale upałów w Europie, Stanach Zjednoczonych i Arktyce.
W Belgii, Holandii i Niemczech ustanowione zostały nowe rekordy temperatury, w wielu miejscach termometry wskazywały więcej niż 40 stopni Celsjusza.
W Stanach Zjednoczonych, miliony ludzi ucierpiały w wyniku wzrostu temperatur wzdłuż wschodniego wybrzeża i na zachodzie kraju. Na Alasce nastąpił gwałtowny wzrost, a upały pobiły poprzednie rekordy w kilku miastach.
W innych częściach świata nie jest lepiej. Pożary nękają teren Arktyki, na północnych terenach Rosji płoną miliony hektarów. Indie ucierpiały z powodu fal upałów i poważnych niedoborów wody. W Japonii, w zeszłym tygodniu, ponad 5000 osób potrzebowało szpitalnego leczenia z powodu wysokich temperatur.
Przyczyny
Jakie są przyczyny coraz częstszych znacznych wzrostów średnich temperatur na Ziemi? Naukowcy są zgodni – działalność człowieka. Tak komentuje sprawę prof. Richard Allan, profesor nauk klimatycznych na University of Reading: