Liczy na życie po śmierci. Australijczyk pozwolił zamrozić swoje ciało

Krionika wciąż budzi wiele emocji - zdjęcie ilustracyjne
Krionika wciąż budzi wiele emocji - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | bluecinema
Karolina Modzelewska

03.06.2024 11:24, aktual.: 03.06.2024 13:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Mężczyzna z Sydney stał się pierwszym w Australii, który po śmierci skorzystał z usług firmy kriogenicznej Southern Cryonics. Jej przedstawiciele ogłosili, że 80-latek, nazywany "Pacjentem Jeden", został z powodzeniem zamrożony, o czym donosi The Independent. Wciąż budząca wiele emocji i wątpliwości krionika ma stanowić pomost między obecnymi możliwościami medycyny a tym, które uda się osiągnąć w przyszłości i jednocześnie dawać nadzieje na "nieśmiertelność".

"Pacjent Jeden", 80-letni mężczyzna, który zmarł na początku maja 2024 r. już wcześniej zawarł umowę z firmą Southern Cryonics, oferującą usługi kriogeniczne. Zapłacił 170 tys. dolarów za zamrożenie jego ciała po śmierci w temperaturze -196 stopni Celsjusza. Zdecydował się na taki krok, ponieważ liczył, że przyszła medycyna pozwoli przywrócić go do życia, a co więcej, będzie w stanie naprawić uszkodzenia w jego organizmie, które powstały w związku z procesem starzenia się i różnymi chorobami.

Życie po śmierci dzięki kriogenice?

Pacjent bezpośrednio po śmierci został poddany procedurom przygotowującym jego ciało do zamrożenia. Trwały one blisko 10 godzin, a ich celem było zabezpieczenie organizmu i jego stopniowe wprowadzanie do temperatury ciekłego azotu, czyli temperatury -196 stopni Celsjusza. Po ich zakończeniu ciało "Pacjenta Jeden" trafiło do specjalnej, izotermicznej komory. Tutaj będzie przechowywane, aż do czasu, gdy nauka i medycyna osiągną taki poziom, że pozwolą przywrócić mężczyznę do życia. Nie wszyscy podchodzą do tej wizji entuzjastycznie. Co więcej, niektórzy naukowcy twierdzą nawet, że nie będzie to nigdy możliwe.

"Cieszymy się, że możemy ogłosić nasze pierwsze udane zawieszenie krioniczne z pacjentem 1! Dziękujemy naszemu niesamowitemu zespołowi i partnerom za ich szybkie i pełne zaangażowania wysiłki. To duży kamień milowy dla Southern Cryonics" - napisała firma na platformie X.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: SięKlika #32: Co z tym AI w iOS 18, GPT-4o, Panele fotowoltaiczne na torach, Polska gra Manor Lords

Peter Tsolakides, dyrektor Southern Cryonics, którego cytuje The Sydney Morning Herald zaznaczył, że firma "nie udziela gwarancji". Dodał też, że jego zdaniem prawdopodobieństwo przywracania ludzi do życia w przyszłości szacuje na poziomie od 5 do 30 proc. Jak powiedział: - To rozsądne prawdopodobieństwo w porównaniu z alternatywą – nie sądzę, że ludzie, którzy są w ziemi lub zostali poddani kremacji, mają w ogóle jakiekolwiek prawdopodobieństwo.

Warto przypomnieć, że krionika nie jest niczym nowym. Pierwszy człowiek, prof. James Bedford został zamrożony 12 stycznia 1967 r. Jego ciało jest przechowywane w Alcor Life Extension Foundation w Scottsdale w Arizonie, czyli w jednym z pierwszych na świecie komercyjnych ośrodków zajmujących się krioniką.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (4)
Zobacz także