Ponad 50 lat temu zamrożono pierwszego człowieka w nadziei, że medycyna kiedyś pozwoli go wskrzesić

Zamrażanie ciała po śmierci jest coraz bardziej popularnym trendem. W Dolinie Krzemowej działają nawet rozległe farmy kriogeniczne, w których martwi milionerzy oczekują na nieśmiertelność.

Obraz
Źródło zdjęć: © Youtube.com

Wokół krioniki narosło wiele mitów. Chyba najpopularniejszym jest ten związany z Waltem Disneyem, który po śmierci miał zostać zamrożony, a jego funckje życiowe mają zostać przywrócone po 100 latach (w 2066 r.). To jednak tylko miejska legenda. W rzeczywistości jego ciało zostało pochowane na cmentarzu Glendale w Kaliforni po uprzedniej kremacji.

Ponad 50 lat temu poddano zabiegowi zamrożenia pierwszego człowieka - Jamesa Bedforda. Był on profesorem psychologii na Uniwersytecie w Kaliforni. W pracy zajmował się doradztwem zawodowym, ale do historii przeszedł ze względu na zabieg, któremu poddał się po śmierci.

Bedford chorował na raka nerki z przerzutami do płuc. W czasach, w których żył, ten rodzaj nowotworu był zupełnie nieuleczalny. Jego ciało 12 stycznia 1967 roku zostało więc zamrożone w nadziei, że w niedalekiej przyszłości medycyna będzie w stanie poradzić sobie z problemem. Zabieg zamrożenia wykonano kilka godzin po jego śmierci.

- Krioprezerwacja ma być mostem postawionym pomiędzy dzisiejszą medycyną a medycyną w przyszłości – powiedział w wywiadzie dla BBC Max More, prezes przedsiębiorstwa Alcor, jednej z największych na świecie firm zajmujących się zamrażaniem ludzi.

Zwolennicy krioniki twierdzą, że ci, którzy dziś są martwi, jutro mogą zostać wyleczeni. Na potwierdzenie tych słów często przytaczają obrazową sytuację: 50 lat temu jeśli musielibyśmy udzielać pomocy komuś poszkodowanemu w wypadku, sprawdzilibyśmy, czy oddycha. Na tej podstawie określilibyśmy, czy żyje. Dzisiaj zastosowalibyśmy RKO i wezwali pomoc medyczną, która dysponuje zaawansowaną wiedzą na temat ratowania życia.

Dzisiaj wiemy, że ludzie, których kiedyś uznano by za zmarłych, mogliby bez przeszkód żyć jeszcze przez wiele lat. Obecnie trzeba stwierdzić śmierć całego mózgu, jednak ta granica przesuwa się coraz dalej.

Fani krioprezerwacji zapewniają, że wraz z postępem medycyny uda się przywrócić zmarłych do życia. Trzeba jednak wspomnieć, że jeszcze nikt nigdy nie próbował wybudzać żadnej zamrożonej osoby. A wątpliwości jest dużo.

Zwykłe zamrożenie jest dla organizmu śmiertelne. Aby tego „efektu ubocznego” uniknąć, „pacjentom” podaje się krioprotektant - substancję chroniącą zamrażany obiekt. Uszkodzenia próbek biologicznych powodowane są często przez powstawanie kryształków lodu w czasie ich zamrażania. Krioprotektant przynajmniej w teorii pozwala tego uniknąć. W takie naturalne krioprotektanty są wyposażone m.in. niektóre zwierzęta żyjące na Arktyce i Antarktydzie, by chronić swoje tkanki przed uszkodzeniami w czasie hibernacji.
W przypadku Bedforda krioprotektant został wstrzyknięty. Co oznacza, że z dużym prawdopodobieństwem mózg Bedforda nie zachował się w dobrym stanie. Obecnie w zabiegach krioprezerwacji używa się innej metody. Podaje się go metodą perfuzji (stosuje się sztuczny system krążenia pozaustrojowego zastępujący serce).

Największą wadą krioniki wydaje się jednak fakt, że w przypadku zamrażania całego ciała człowieka (lub chociaż jego mózgu) – nie udało się opracować sposobu na bezpieczne odmrożenie. I jak do tej pory nie podano żadnej konkretnej daty wskazującej, kiedy zostanie odmrożony pierwszy człowiek.

Źródło artykułu: WP Tech
Wybrane dla Ciebie
Nowa zimna wojna. Ameryka przegapiła atomowy wyścig zbrojeń
Nowa zimna wojna. Ameryka przegapiła atomowy wyścig zbrojeń
Pancerne marzenia Niemiec. Liczba pancernych Pum znacznie wzrośnie
Pancerne marzenia Niemiec. Liczba pancernych Pum znacznie wzrośnie
Amerykański sposób na drony. Uczyni czołgi znowu wielkimi
Amerykański sposób na drony. Uczyni czołgi znowu wielkimi
Rosyjski przemysł zaskakuje. Produkcja  BTR-ów liczona w setkach sztuk
Rosyjski przemysł zaskakuje. Produkcja BTR-ów liczona w setkach sztuk
Włoskie "czołgi na kołach". Już walczą z Rosjanami w Ukrainie
Włoskie "czołgi na kołach". Już walczą z Rosjanami w Ukrainie
Karabiny snajperskie z Kanady w rękach Rosjan. Oto jak omijają sankcje
Karabiny snajperskie z Kanady w rękach Rosjan. Oto jak omijają sankcje
Atak na rosyjską infrastrukturę energetyczną. Ukraińcy użyli Neptunów
Atak na rosyjską infrastrukturę energetyczną. Ukraińcy użyli Neptunów
Pentagon wydał zgodę na dostawę postrachu Kremla. Ostatnią barierą Trump
Pentagon wydał zgodę na dostawę postrachu Kremla. Ostatnią barierą Trump
Zamówili 138 myśliwców F-35. Zapomnieli zadbać o zaplecze
Zamówili 138 myśliwców F-35. Zapomnieli zadbać o zaplecze
Nowa broń Ukraińców. "Budzi wiele pytań"
Nowa broń Ukraińców. "Budzi wiele pytań"
Nie Iran, nie Korea Północna. Rosja ma jeszcze silniejszego sojusznika
Nie Iran, nie Korea Północna. Rosja ma jeszcze silniejszego sojusznika
Młode Słońce było wściekłe. Naukowcy obserwują spektakularną erupcję
Młode Słońce było wściekłe. Naukowcy obserwują spektakularną erupcję