LEGO – klocki coraz głębiej zanurzone w technologii. Uczą i bawią, czy odrywają od rzeczywistego świata?
Firma LEGO podejmuje kolejne wysiłki na rzecz łączenia tradycyjnych, znanych na całym świecie klocków z technologią. Firma chce bawić, ale i edukować, wpływać na dzieci, planetę i zabawę. Czy jej pomysły są faktycznie godne uwagi? Sprawdziliśmy.
Kiedy Ole Kirk Christiansen w 1932 roku zakładał swoją firmę, nie wiedział, że produkowane przez niego zabawki zyskają tak dużą popularność i będą przedmiotem pożądania dzieci na całym świecie.
Początki LEGO to produkcja drewnianych zabawek. Dopiero w 1947 roku firma zaczęła używać tworzyw sztucznych. Pierwsze klocki zaczęły natomiast powstawać w 1949 roku. Był to moment przełomowy, który niejako zapoczątkował nową erę w zabawie klockami.
LEGO: ambitne plany zmiany otaczającego nas świata
LEGO chce wpływać na dzieci, planetę i zabawę. Stara się bawić i edukować. Najnowsza kampania firmy pt. "Rebuild The World" zwraca uwagę na rolę kreatywności i możliwości oddziaływania na otaczający nas świat.
- Poprzez kampanię "Rebuild The World" chcemy zobaczyć, dokąd zaprowadzi nas wyobraźnia i celebrować naturalną kreatywność dzieci. Naszym celem jest zachęcanie dzieci na całym świecie do rozwijania i doskonalenia tej umiejętności z biegiem lat. Dzięki zabawie klockami LEGO chcemy inspirować ludzi w każdym wieku, by uwolnili swoją kreatywność i tworzyli świat nieskończonych możliwości - mówi Julia Goldin, Global Chief Marketing Officer w Grupie LEGO.
Klocki LEGO są coraz bardziej zanurzone w technologii, co firma tłumaczy chęcią doskonalenia zabawy fizycznej i łączenia jej z angażującymi przeżyciami w cyfrowym świecie. Czy jest to dobry kierunek zmian?
LEGO: Zabawa z technologią
Firma stale poszerza dostępny asortyment o zestawy, które można obsługiwać za pomocą aplikacji (np. LEGO® Hidden Side™, LEGO® DUPLO®), czy zestawy uczące podstaw kodowania, inżynierii i robotyki (LEGO® BOOST).
Dostępna jest również aplikacja LEGO® Life, czyli "platforma dla dzieci, gdzie mogą znaleźć inspiracje, dzielić się swoimi pomysłami, pokazywać zbudowane z klocków LEGO modele, wyszukiwać interaktywne instrukcje budowania i wiele więcej".
Co zachwyca, co martwi
Klocki LEGO w połączeniu z technologią, ale też innowacyjnymi pomysłami twórców mogą wzbogacać świat dzieci. Klocki same w sobie są zabawką, która zmusza do kreatywności, a połączenie ich z cyfrowym światem daje więcej możliwości.
Dobrym przykładem jest zestaw LEGO® Hidden Side™, czyli kreatywny świat duchów. Połączenie świata rzeczywistego i wirtualnego pozwala na zupełnie nowe doświadczenie i ożywienie tworzonych postaci i modeli w rozszerzonej rzeczywistości.
Na uwagę zasługuje również zestaw LEGO® Friends Sea Life Rescue będący efektem współpracy pomiędzy LEGO i National Geographic Kids. Powstał, aby zaznaczyć, jak istotna jest ochrona oceanów i zainspirować dzieci do ochrony środowiska naturalnego. Zestaw zawiera rzadkie i zagrożone zwierzęta morskie, a także pojazdy ratunkowe.
Kolejnym przykładem pozytywnego wpływu LEGO na otaczający nas świat jest David Aguilar i jego proteza ramienia w całości wykonana z klocków. Pierwszy jej model stworzył w wieku 9 lat. Teraz 19-latek korzysta z czwartego modelu i zaznacza, że jest w stanie złożyć go w kilka godzin. Kolorowa proteza czyni go wyjątkowym i pozwala walczyć z innością.
Przedstawione przykłady to tylko niewielka garść pozytywnych możliwości, jakie daje zabawa klockami LEGO. Plastikowe zabawki faktycznie uczą, bawią i zwracają uwagę na to, co ważne. W tym kontekście hasło "Rebuild The World" nabiera nowego znaczenia. Z klocków tak naprawdę można stworzyć wszystko.
Klocek niezgody
To, co martwi, to zbytnie oderwanie zabawy i edukacji od rzeczywistego świata i przeniesienie ich do wirtualnego wymiaru. Dawniej tworzenie konstrukcji z klocków LEGO również wymuszało kreatywność. Każdy brakujący element trzeba było zdobyć, wymienić się z kolegą, koleżanką albo zamienić go innym wymyślonym rozwiązaniem.
Obecnie technologia znacznie ułatwia zabawę, ale czy zostawia tak duże pole do rozwijania kreatywności? Włączenie technologii, chociażby w postaci aplikacji, które podpowiadają, co i jak należy zrobić, tworzących złudne poczucie "interakcji" może wpływać na sposób odbierania rzeczywistości i budowania relacji społecznych.
Oczywiście należy podkreślić, że mowa tutaj o przypadkach, kiedy technologia w zabawie jest nadużywana. Jej rozsądne dawkowanie nie jest tak szkodliwe. Warto również zastanowić się, czy 2-3-letnie dziecko faktycznie potrzebuje tabletu i smartfona. Nic nie zastąpi czasu spędzonego z rodzicami i rówieśnikami. Klocki wciąż mogą być fantastyczną zabawką, która bawi i edukuje.