"Latający Kreml" zmodyfikowany. Istotna zmiana, która zwiększa jego możliwości

"Latający Kreml" zmodyfikowany. Istotna zmiana, która zwiększa jego możliwości

Iljuszyn Ił-80
Iljuszyn Ił-80
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported, Kirill Naumenko
Karolina Modzelewska
26.11.2022 10:26, aktualizacja: 26.11.2022 21:40

Rosja twierdzi, że jej samoloty "dnia zagłady" zyskały nową, istotną funkcję. Państwowa agencja informacyjna RIA Novosti, powołując się na swoje źródła, donosi, że "Latający Kreml", czyli Ił-80, może teraz komunikować się z rosyjskimi okrętami podwodnymi, co pozwoli sprawnie koordynować działania wojskowe również w tym obszarze w przypadku ewentualnego konfliktu nuklearnego.

Ił-80 został przetestowany pod kątem komunikacji z okrętami podwodnymi z rakietami strategicznymi, które są zanurzone. Samolot jest w stanie utrzymać stabilną łączność z okrętem podwodnym - przekazał informator RIA Novosti.

"Latający Kreml" z nowymi możliwościami

Z jego wyjaśnień wynika, że komunikacja między "Latającym Kremlem" a rosyjskimi atomowymi okrętami podwodnymi jest możliwa za sprawą "sygnałów ultradługich fal", które są generowane przez "wydłużoną podwodną antenę komunikacyjną holowaną przez łódź podwodną". Według RIA Novosti rozwiązanie z powodzeniem sprawdzono podczas testów dowodzenia i kontroli nuklearnej rosyjskiego samolotem "dnia zagłady".

Rosja oraz Stany Zjednoczone to jedyne państwa, które w swoim arsenale posiadają tzw. samoloty "dnia zagłady". Prezydent USA, Joe Biden ma do swojej dyspozycji Boeinga E-4B. Z kolei prezydent Rosji, Władimir Putin - Iljuszyna Ił-80. Jest to maszyna opracowana przez biuro projektowe Iljuszyn na bazie samolotu pasażerskiego Ił-86, która swój pierwszy lot odbyła w marcu 1985 r. Najprawdopodobniej dwa lata później roku ruszyła produkcja tych samolotów, jednak po raz pierwszy zachodni fotografowie zaobserwowali Ił-80 na niebie w 1992 r.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Latający Kreml", nazywany też samolotem "dnia zagłady" to maszyna, która ma służyć rosyjskim urzędnikom, w tym prezydentowi, na wypadek wojny nuklearnej. W takiej sytuacji zamienia się w latające centrum dowodzenia, pozwalające m.in. nadzorować działania wojskowe. Ił-80 posiada specjalną konstrukcję, zwiększającą jego wytrzymałość na wybuchy jądrowe i impuls elektromagnetyczny (powstający po wybuchu), który stanowi zagrożenie m.in. dla elektroniki w sprzęcie wojskowym.

Przykładowo, w samolocie nie ma okien (oprócz tych w kabinie pilotów). Zmniejszono też liczbę drzwi. Warto również zwrócić uwagę na charakterystyczną "czapkę" samolotu, czyli zamontowany w przedniej części kadłuba SATCOM. Jest to zaawansowany sprzęt do łączności satelitarnej. Ił-80 posiada też anteny umożliwiające transmisję i odbiór radiowy sygnałów o bardzo niskiej częstotliwości (VLF).

Dodatkowo niektóre z Ił-80, które posiada Rosja (według serwisu Global Security najprawdopodobniej w użyciu pozostają trzy z czterech Iłów-80, które weszły do służby) mają wyposażenie umożliwiające tankowanie z powietrza, co znacznie zwiększa ich zasięg i wydłuża możliwość pozostania bez konieczności lądowania w powietrzu. Maszyna ma dość pokaźne wymiary - długość 59,54 m, wysokość 15,5 m i rozpiętość skrzydeł - 48,06 ma. W samolocie zamontowano cztery silniki NK-86. Jej prędkość przelotowa to 850 km/h, a zasięg około 3600 km.

Z informacji opublikowanych przez RIA Novosti 16 listopada br. wynika, że "Latający Kreml" jest stale modyfikowany i wzbogacany o zaawansowane technologie informatyczne. Rosyjska, państwowa agencja informacyjna powołując się na informacje Ruselectronics z 2020 r. podała, że "przedsiębiorstwo badawczo-produkcyjne Polet modernizuje systemy łączności centrum dowodzenia Ił-80, a ostatecznym celem jest zwiększenie niezawodności dowodzenia i kierowania siłami strategicznymi i ogólnymi Siłami Zbrojnymi".

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie