Latające taksówki przyszłością transportu. Luksusowe pojazdy pod lupą wielkich firm
Elektryczne samochody latające to bez wątpienia przyszłość transportu miejskiego. Pierwsza tego typu taksówka - Volocopter, wzbiła się w powietrze w październiku. Na wprowadzenie luksusowych pojazdów do swojej oferty szykuje się coraz więcej firm.
W październiku w Singapurze wzbiła się w powietrze niemiecka taksówka Volocopter. Luksusowym pojazdem po raz pierwszy sterował pilot w kokpicie. Niemiecka firma chciała udowodnić tym lotem, że usługi podniebnego transportu miejskiego są jak najbardziej możliwe. Eksperyment wiele osób określiło jako początek rewolucji w transporcie.
Coraz więcej firm angażuje się w produkcję autonomicznych, latających pojazdów. Konkurencję dla Volocoptera może stanowić rywal z tego samego kraju - Lilium Jet. Niemiecki start-up ogłosił zakończenie pierwszego etapu testów nowoczesnego pojazdu.
Elektryczny samochód latający pomieści pięć osób, sterowany jest przez pilota lub w trybie drona, a napędza go 36 silników odrzutowych. Pierwsza komercyjna wycieczka pojazdem zaplanowana jest na 2025 rok.
Nie tylko Volocopter i Lilium Jet
Po starcie maszyny Lilium Jet, wspomniane silniki odrzutowe obracają się, dzięki czemu leci ona do przodu jak standardowy samolot. Pojazd wykorzystuje 10 procent energii z wielowirnikowej konstrukcji opartej na technologii stosowanej w śmigłowcach. Przedstawiciele Lilium zapewniają, że takie wykorzystanie energii pozwoli pojazdowi pokonać problemy z zasięgiem, uważane dotychczas za główną przeszkodę dla samolotów z napędem elektrycznym.
Niemiecka firma wylicza, że sześciominutowy przelot z Manhattanu na nowojorskie lotnisko JFK będzie kosztować około 70 dolarów. Klienci będą mogli zamówić przelot za pomocą aplikacji, która w działaniu przypominać będzie Ubera. Projektanci udoskonalają Lilium tak, by pojazd mógł pokonać 300 kilometrów w ciągu zaledwie godziny. Start-up w celu zwiększenia produkcji otworzył w Monachium fabrykę o powierzchni 3 tysięcy mkw. Firma już planuje budowę kolejnej, bowiem cel jest ambitny - produkcja 100 maszyn rocznie.
Popularyzacja elektrycznych pojazdów latających wiąże się zainteresowaniem ze strony znanych marek. Podobne konstrukcje już testuje Vertical Aerospace z Wielkiej Brytanii, a popyt na podróże tego typu taksówkami badają już znane i wielkie firmy. Wśród nich są między innymi Porsche i Boeing.