Laptop za 44 tys. złotych. Oglądaliśmy Predatora 21X
Laptopy Preadator to nie jest sprzęt dla każdego. Tak samo jak 800-konnym samochodem do driftu nikt nie będzie jeździł do sklepu po ziemniaki, tak samo nikt nie będzie używał laptopa z dwoma kartami graficznymi GTX 1080 i eye-trackingiem do wrzucania sweet-foci na Facebooka. Jednak i jedno i drugie ma zastosowanie we właściwych rękach.
Tworząc najpotężniejszą wersję swojego gamingowego laptopa Predator 21X firma Acer nie szukała kompromisów. Skutkiem ich pracy jest *laptop, który waży ponad 10 kg, potrzebuje dwóch zasilaczy 230 V i kosztuje 44 tysiące zł (10 000 Eur). Jednak za tę cenę i wagę szczęśliwy nabywca 21X otrzymuje mobilnego "potwora" o ogromnej mocy. *
Procesor Intel Core i7 6820HK,* dwie karty graficzne GTX 1080 w trybie SLI,* 64 GB pamięci RAM i 4 dyski twarde (2 x 0,5 TB SSD i 2 x 2 TB HDD) pozwolą na wykonanie dowolnej pracy w terenie. Podobno* jednym z użytkowników Predatora 21X jest firma, która zajmuje się rozminowaniem i używa laptopa do mapowania terenu.* Potrzebują do tego dużo mocy obliczeniowej, której 21X ma pod dostatkiem.
Predator 21X został stworzony jednak z myślą o graczach, dlatego zobaczymy tu wszystkie najnowsze trendy w komputerach gamingowych. Zakrzywiony monitor, chociaż przyznajmy sobie szczerze, że przy 21 calach jest to raczej bajer niż niezbędna technologia, głośniki dolby surround, mechaniczna klawiatura, i nieodłączne we wszelkim sprzęcie gamingowym podświetlenie LED (nawet tylne logo się świeci). Oprócz tego 21X wyposażono w technologię eye-trackingu, czyli śledzenie wzroku użytkownika. To jest akurat ciekawym rozwiązaniem i myślę, że niedługo ta technologia stanie się dużo powszechniejsza w grach i aplikacjach. Jednak póki co jej możliwości są dość ograniczone.
Predator 21X to nie sprzęt dla każdego. Nie tylko ze względu na cenę czy charakterystykę. W całej serii wyprodukowano tylko 300 sztuk i każda z nich jest numerowana. Ten "potwór" od Acera dostępny jest w Polsce w za 43 999 zl.
Osobiście nie jestem zwolennikiem gamingowych laptopów, chociażby ze względu na mały ekran (wg mnie im większy tym lepszy). Jednak ten segment laptopów ma swoich zwolenników, którzy cenią sobie mobilność albo chcą kupić gotowy produkt bez konieczności składania komputera własnoręcznie. Dla nich Acer przygotował tańsze wersje Predatorów.
Pierwszym z i najtańszym z nich jest model Helios z procesorem Intel Core i5-7300HQ, 8 GB pamięci RAM, kartą GTX 1050TI i dyskiem SSD 120 GB oraz 1 TB HDD z matrycą IPS w rozdzielczości FullHD. Cena Heliosa to 4 649 zł.
Drugim laptopem, niedostępnym jeszcze w Polsce, jest model Triton 700. Wyposażono go w procesor Intel Core i7-7700HQ, 32 GB pamięci RAM, kartę GTX 1080 Max-Q, 2 dyski SSD, głośniki Dolby Atmos, mechaniczną klawiaturę oraz 15,6 calowy wyświetlacz IPS ze wsparciem G-Sync w rozdzielczości FullHD.
W tym modelu zastosowano ciekawą lokalizację panelu dotykowego, znajduje się on między ekranem a klawiaturą. Acer wyszedł z założenia, że gracze i tak korzystają z myszy, więc umieszczenie touchpada w standardowym miejscu nie jest konieczne. Model Triton 700 będzie dostępny za 12 999 zł. Trafi do sprzedaży w październiku.