Laptop kosztujący ponad milion dolarów jest bezużyteczny. Wszystko przez najgroźniejsze wirusy

Laptop, za który trzeba zapłacić majątek, a który do niczego się nie nadaje? Ba, jest wielkim zagrożeniem dla innych. To możliwe, bo właśnie taki egzemplarz trafił na sprzedaż. Z wyposażeniem w postaci najgroźniejszych wirusów.

Laptop kosztujący ponad milion dolarów jest bezużyteczny. Wszystko przez najgroźniejsze wirusy
Źródło zdjęć: © thepersistenceofchaos.com
Adam Bednarek

28.05.2019 | aktual.: 01.06.2019 15:34

Projekt nosi nazwę "The Persistence of Chaos", a stworzył go artysta Guo O Dong. Obecnie laptop z wirusami wystawiony jest na licytację. Najwyższa zaproponowana suma wynosi przeszło 1,3 mln dol.

Laptop jest bezpieczny dla otoczenia, dopóki nie podłączy się go do sieci lub nie doczepi innych urządzeń przez USB. Gdyby jednak ktoś zdecydował się wejść do internetu, komputer mógłby nie tylko przestać funkcjonować, ale też zagrozić innym. Wszystko za sprawą wirusów, które zostały na niego wgrane.

Wśród nich znajdziemy m.in. szkodnika ILOVEYOU (w ciągu 10 dni zainfekował 10 proc. maszyn podłączonych do internetu), MyDoom (złośliwe oprogramowanie, które spowodowało, że jednego dnia ogólna wydajność sieci spadła o 10 proc., a ładowanie stron nawet o 50 proc.) czy WannaCry.

Banki, szpitale, fabryki, dworce kolejowe, bankomaty, szkoły, rozkłady jazdy - w połowie maja 2017 roku WannaCry siało spustoszenie m.in. w Stanach Zjednoczonych, Chinach, Rosji, Wielkiej Brytanii czy Hiszpanii, wyrządzając milionowe straty. Na początku było to co najmniej 200 tys. urządzeń, które zablokował ransomware, czyli wirus przejmujący kontrolę nad komputerem i niepozwalający mu normalnie działać. A do tego żądający okupu. Miesiąc później liczba wzrosła do 300 tys. zainfekowanych urządzeń. I kolejnych miejsc, w których praca się zatrzymała: ofiarami padły fabryka Hondy oraz… fotoradary w australijskim Melbourne.
WP Tech

Z szacunków wynika, że wirusy, które w ramach akcji "The Persistence of Chaos" znajdują się w jednym laptopie, wyrządziły szkody na sumę 95 mld dol.!

Autor projektu zwraca uwagę na to, że dziś wciąż nie traktuje się wirusów komputerowych jako realnego, namacalnego zagrożenia. Jako osoba, która stale pisze o oszustwach w sieci, raczej bym się z nim nie zgodził - mam wrażenie, że świadomość jest coraz większa. Nie potrzebujemy już spektakularnych wirusów, by wiedzieć, że luki w cyberbezpieczeństwie mogą sparaliżować firmy czy doprowadzić do utraty pieniędzy.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)