"Kula ognia". Chiński satelita spłonął w ziemskiej atmosferze
Satelita GaoJing 1-02 w ognistym przelocie rozpadł się nad USA. Świadkowie donoszą o "spektakularnej kuli ognia". To już drugi chiński statek kosmiczny, który spłonął nad Ameryką Północną w ciągu kilku dni.
Chiński satelita GaoJing 1-02, znany również jako Superview 1-02, niekontrolowanie wszedł w ziemską atmosferę nad Stanami Zjednoczonymi 21 grudnia. Jonathan McDowell, astrofizyk z Harvard and Smithsonian Center for Astrophysics, cytowany przez portal Live Science, informował, że elementy satelity były zbyt małe, by stanowić zagrożenie - w całości spłonęły w atmosferze, więc możliwości przetrwania jakichkolwiek fragmentów są raczej niewielkie. Ekspert przekazał też, że "satelita jest kosmicznym śmieciem i pozostaje martwy od stycznia 2023 r., więc było to niekontrolowane wejście w atmosferę."
Ognisty koniec satelity był widoczny w kilku stanach
Satelita został zauważony na niebie nad kilkoma stanami. Jak wskazuje dostępna dokumentacja, satelita GaoJing 1-02, będący komercyjnym urządzeniem obrazowym, powrócił przez atmosferę Ziemi z prędkością 27 400 km na godz. przelatując nad Nowym Orleanem, a następnie w kierunku północnym, mijając Missisipi, Arkansas i Missouri.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
GaoJing 1-02, znany również jako Superview 1-02, został wystrzelony pod koniec 2016 roku. Jednak z różnych względów jego aktywność zakończono niemal dwa lata temu, przez co naturalny proces deorbitacji stał się nieuchronnym zakończeniem jego misji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W momencie, gdy satelita ulegał rozpadowi w ziemskiej atmosferze, użytkownicy mediów społecznościowych zaczęli publikować zdjęcia i nagrania tego wydarzenia. Wejście w atmosferę stworzyło imponującą "kulę ognia", widoczną w kilku stanach USA. Wydarzenie zostało zarejestrowane na licznych zdjęciach i filmach, a American Meteor Society otrzymało 120 raportów od świadków. Niektórzy myśleli, że to deszcz meteorytów lub meteory z roju Ursydów, które także były w zenicie aktywności.
To już nie pierwszy upadek chińskich obiektów kosmicznych
To już drugi chiński statek, który spłonął nad Ameryką Północną w ciągu kilku dni. 19 grudnia 2024 roku nad Karaibami rozpadła się chińska rakieta CZ-4B. Eddie Irizarry, ambasador NASA, cytowany przez Live Science, wyjaśnił, że rakieta stopniowo traciła wysokość wskutek oporu atmosfery, aż do osiągnięcia wysokości około 113 km nad Portoryko, co doprowadziło do jej zniszczenia.
Eksperci podkreślają, że te incydenty pokazują rosnące zagrożenie związane z kosmicznymi śmieciami. Nieaktywne satelity i fragmenty rakiet stanowią potencjalne zagrożenie dla działających statków kosmicznych i infrastruktury naziemnej. Dlatego konieczne są międzynarodowe wysiłki na rzecz ograniczenia ilości kosmicznych śmieci i opracowania skutecznych metod ich usuwania.