Kryzys klimatyczny 233 mln lat temu zmienił życie na Ziemi
Naukowcy twierdzą, że masowe wyginięcie, wywołane nagłą zmianą klimatu ponad 200 milionów lat temu, zmieniło kształt życia na Ziemi i zapoczątkowało erę dinozaurów – donosi The Guardian.
Międzynarodowy zespół dokonał przeglądu dowodów geologicznych oraz zapisów kopalnych i stwierdził, że ogromne wybuchy wulkanów w zachodniej części Kanady zbiegły się w czasie z globalnym zanikaniem gatunków roślin i zwierząt.
Jednak podczas gdy tego rodzaju zmiana klimatu 233 mln lat temu wymazała ogrom życia na Ziemi, prawdopodobnie dała też miejsce do zaistnienia takim stworzeniom jak dinozaury, a dla niektórych z pierwszych ssaków, krokodyli i żółwi do rozszerzenia ich zasięgów.
Czytaj też: Ptaki spadają z nieba w USA. Masowo umierają
Dinozaury i zmiany klimatu
Zdaniem badaczy ocieplający się klimat i ulewne deszcze, które z niego wynikały, mogły na początku być korzystne dla życia na Ziemi. Ale zmiany stały się później ekstremalne i nastąpił dłuższy okres bezdeszczowy. Bujna roślinność, taka jak paprocie nasienne, obumarła i została zastąpiona przez mniej obfite iglaki.
Proces ten mocno uderzył także w oceany, niszcząc około jedną trzecią życia morskiego. Zniszczenie to otworzyło drogę do powstania np. współczesnych raf koralowych.
Nie jest jasne, dlaczego populacja dinozaurów zaczęła rozrastać się po takim kryzysie, ale zapis skamieniałości potwierdza, że wiele gatunków rozprzestrzeniło się na nowe terytoria. Dla przykładu roślinożerne bestie, takie jak 4-tonowy Plateosaurus, znalazły dla siebie miejsce na terenie dzisiejszych Niemczech, Ameryki Południowej i południowej Afryki.
Informacje o tym jak rozległy wpływ na wymieranie gatunków i przemianę obrazu życia na Ziemi miały zmiany klimatyczne w przeszłości to też kolejna niepokojąca predykcja tego, co może się stać jeśli nie powstrzymamy współczesnych zmian klimatu, których ogromne tempo – w przeciwieństwie do zmian naturalnych sprzed milionów lat – jest spowodowane przez ludzką działalność. Czyli inaczej mówiąc – jeśli nie przestaniemy emitować gazów cieplarnianych do atmosfery.