Krab oszukał przeznaczenie. Uratowała go metalowa siatka

Krab oszukał przeznaczenie. Uratowała go metalowa siatka

Siatka uratowała Kraba
Siatka uratowała Kraba
Źródło zdjęć: © Twitter
Konrad Siwik
22.01.2023 19:54, aktualizacja: 16.01.2024 16:31

Ogrodzenie z siatki może być łatwe do ominięcia przez złodzieja – ale już niekoniecznie dla rosyjskiego drona kamikaze Łacnet-3. Dowodem jej skuteczności są zdjęcia ukazujące Kraba, który uniknął uderzenia z góry, właśnie dzięki konstrukcji z metalowej siatki.

W trakcie wojny rosyjsko-ukraińskiej aktywną rolę odgrywają drony przystosowane do zrzucania różnych ładunków wybuchowych lub po prostu jednostki kamikaze. W związku z tym całkiem powszechne stało się stosowanie konwencjonalnej metalowej siatki do ochrony pojazdów militarnych. Takie rozwiązanie może zabezpieczyć górną część maszyny przed atakiem z nieba.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Siatka uratowała Kraba przed dronem Łancet

Skuteczność metalowej siatki została potwierdzona podczas starcia wielokrotnie zachwalanego przez Ukraińców polskiego Kraba z rosyjskim dronem kamikaze Łancet-3. Rosjanie próbowali uderzyć nim w samobieżną armatohaubicę, jednak z góry najwyraźniej nie dostrzegli, że jest ona chroniona przez siatkę.

Na zdjęciach opublikowanych w mediach społecznościowych widać, że głowica bojowa drona kamikaze wypaliła, ale nie zdołała uszkodzić Kraba. Łancet-3 najzwyczajniej utknął w siatce i nawet nie musnął wyprodukowanej w Polsce armatohaubicy.

Łancet-3 ma skrzydła w kształcie litery X. Głowica bojowa w zależności od modelu waży jeden lub trzy kilogramy. Za rozwój i produkcję odpowiada firma ZALA AERO, która jest częścią Grupy Kałasznikowa. W grudniu 2022 roku zaprezentowano zmodernizowane egzemplarze, podobne do drona, który utknął w sieci. Zgodnie ze specyfikacją prędkość Łancet-3 wynosi do 110 km/h, a czas lotu – 40 minut.

Rosyjskie drony kamikadze mogą trafić pojazd nie tylko z góry, ale także z boku lub z tyłu. Dlatego bardzo istotne jest prawidłowe rozmieszczenie siatki i osłonienie pojazdu ze wszystkich stron.

Konrad Siwik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie