Koronawirus w Polsce. Remdesivir pomoże w walce z COVID-19? Lekarz odpowiada

Koronawirus w Polsce. Remdesivir pomoże w walce z COVID-19? Lekarz odpowiada

Koronawirus w Polsce. Remdesivir pomoże w walce z COVID-19? Lekarz odpowiada
Źródło zdjęć: © Shutterstock
28.04.2020 10:17, aktualizacja: 28.04.2020 10:52

Koronawirus w Polsce nie zwalnia tempa. Podczas oczekiwania na szczepionkę, lekarze próbują różnego typu terapii, które mogą pomóc w walce z COVID-19. Jedną z nich jest podanie pacjentom amerykańskiego leku Remdesivir. Testują go w kilku ośrodkach w kraju.

Koronawirus w Polsce zbiera śmiertelne żniwo każdego dnia. Eksperci są zgodni, że jedyną skuteczną metodą do powstrzymania pandemii na świecie jest szczepionka przeciwko SARS-CoV-2. Na razie jednak służba zdrowia musi sobie radzić bez niej. Naukowcy codziennie pracują nad różnego rodzaju metodami, które mogą pomóc w leczeniu osób chorych na COVID-19.

W wielu krajach na świecie testowana jest terapia, której głównym elementem jest lek Remdesivir. Środek produkowany przez kalifornijską firmę Gilead, opracowany w 2014 roku w celu zwalczania wirusa Ebola był wielką nadzieją amerykańskich naukowców, którzy otwarcie mówili, że może on stanowić największą broń w walce z pandemią.

Choć pierwsze testy leku w Chinach zakończyły się fiaskiem, inne kraje nie zrezygnowały ze sprawdzenia skuteczności Remdesiviru. Wśród nich jest również Polska, która testuje środek w kilku placówkach w kraju. Jedną z nich jest Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu

"Musimy poobserwować pacjentów"

Ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu prof. Krzysztof Simon pytany przez dziennikarzy o Remdesivir i jego skuteczność w leczeniu COVID-19 odpowiedział, że lek podawany jest dopiero od niedawna i jest zbyt wcześnie na wysunięcie jakichkolwiek wniosków.

- Dopiero rozpoczęliśmy podawanie tego leku, aby wypowiedzieć się o jego skuteczności, musimy poobserwować pacjentów - mówi profesor.

Lekarz zaznaczył jednocześnie, iż producent wymaga, aby środek był podawany pacjentom w ciężkim stanie. - Z doniesień naukowych wiemy, że lek podawany późno, jak wymaga tego producent, nie daje takich efektów, jakich byśmy oczekiwali, ale poczekajmy na wyniki badań" - komentuje Krzysztof Simon. Profesor zaznacza, że jego zdaniem środek powinien być podawany w początkowym stadium choroby COVID-19.

Chcesz śledzić na bieżąco rozwój koronawirusa w Polsce? Sprawdź dedykowaną temu aplikację internetową.

Więcej na temat koronawirusa dowiesz się zapisując na nasz specjalny newsletter.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)