Koronawirus w Polsce. McDonald's przygotowuje się na spadek liczby klientów
Koronawirus staje się coraz większym problemem dla Polaków. Jednym z obszarów, który może stracić na niepokoju naszych rodaków, jest gastronomia. McDonald's spadku liczby klientów jeszcze nie zauważa, jednak przyznaje, że jest on możliwy.
10.03.2020 | aktual.: 10.03.2020 12:45
Koronawirus sieje coraz większy niepokój wśród mieszkańców Polski. Według najnowszych informacji przekazanych przez Ministerstwo Zdrowia, zarażonych w naszym kraju jest już 18 osób. Dla wielu rodaków to wystarczający powód, aby ograniczyć przebywanie w miejscach publicznych, a także przynajmniej na jakiś czas, nie korzystać z usług kulturalno-rozrywkowych, gastronomicznych i rekreacyjnych.
Aby zachęcić Polaków do chodzenia do kina, największe sieci w kraju zdecydowały się na obniżkę cen. Chociaż ani Cinema City, ani Multikino i Helios nie potwierdziły, że ten ruch ma związek z nową epidemią, sporo ludzi jest zdania, że to właśnie koronawirus jest przyczyną takiej decyzji. Czy na podobne kroki zdecydują się sieci popularnych restauracji?
Na razie nic na ten temat nie wiadomo, jednakże trudno przewidzieć, jakich ruchów dokonają McDonald's, Burger King czy KFC, gdy zanotują spadek gości w swoich restauracjach. - Póki co nie obserwujemy spadku liczby klientów, ale liczymy się z możliwością zmniejszenia ruchu w centrach oraz lokalizacjach turystycznych - komentuje Anna Borys-Karwacka, dyrektor ds. korporacyjnych McDonald’s Polska.
Jedzenie na dowóz rozwiązaniem?
Anna Borys-Karwacka poinformowała także, że zaobserwowano wzrost zainteresowania usługą McDrive, a także McDelivery - zamówień na wynos. Niewykluczone, że w związku z szybko rozprzestrzeniającym się wirusem, dostawa posiłków do domu stanie się w najbliższym czasie naturalnym trendem.
- Nie widzimy dużego wzrostu liczby zamówień, natomiast w Chinach dwóch głównych graczy na rynku e-delivery notuje spory wzrost. Tam bardzo dużo osób decyduje się na odbieranie dań od kurierów w sposób bezkontaktowy - mówi Piotr Kruszyński, prezes PizzaPortal.pl.
Jacek Kuś, dyrektor zarządzający e-commerce Sfinks Polska również zauważył wzrost zainteresowania zamówieniami na wynos wśród swoich klientów, jednakże jest bardzo ostrożny w powiązaniu tego trendu z epidemią koronawirusa.
- Sprzedaż w kanale delivery rośnie z miesiąca na miesiąc. Od początku marca obserwujemy bardziej wyraźny wzrost, jednak w naszej opinii wiąże się on z wprowadzoną w ostatnim czasie promocją - komentuje.
Czytaj także: Najgłupszy fake news: kokaina lekiem na koronawirusa