Koronawirus. Prosty eksperyment pokazuje, które maseczki są najskuteczniejsze
W związku z rosnącą liczbą zakażeń COVID-19, w części Polski zaostrzono przepisy dotyczące noszenia masek. Jaką wybrać, by zmniejszyć szansę zakażenia? Nowy prosty eksperyment ujawnia, które maski najlepiej blokują przenoszenie się koronawirusa.
Wiemy, że noszenie maski pomaga zmniejszyć rozprzestrzenianie się koronawirusa, jednak dla naukowców z Duke University w USA zapewnienia producentów maseczek to za mało. Postanowili w prostym eksperymencie sprawdzić, które z nich najskuteczniej powstrzymują przenoszenie się patogenu drogą kropelkową.
Do testów wybrali 14 różnych typów maseczek i osłon twarzy. W komunikacie dla mediów główny badacz i specjalista od obrazowania molekularnego Martin Fischer wyjaśnił, że ich podstawowym celem było odpowiedzenie na pytanie "jak dobrze określony typ maski zapobiega rozprzestrzenianiu się wirusów drogą kropelkową".
Pytanie jest szczególnie istotne w przypadku pandemii koronawirusa, biorąc pod uwagę, że wiele osób zaczęło kupować maseczki z tkaniny lub szyć własne w domu. Na temat takich maseczek rozmawialiśmy już z ekspertem kilka tygodni temu, jednak badanie amerykańskich naukowców dobrze wizualizuje problem. Przebieg badania możecie zobaczyć na poniższym wideo:
Inexpensive way to test face mask effectiveness in reducing COVID-19 transmission
Fischer i jego zespół opracowali łatwy do wykonania, niedrogi eksperyment laserowy, który można wykorzystać do sprawdzenia, jak różne rodzaje masek blokują maleńkie kropelki wypływające z ust ludzi, gdy mówią.
W układzie stworzonym na potrzeby eksperymentu soczewka zamienia laser optyczny w światło. Ta jasna wiązka, prześwituje przez ciemną obudowę (składającą się z tekturowych arkuszy i taśmy klejącej) i odsłania się, gdy przechodzą przez nią kropelki. Wyniki są filmowane przez kamerę telefonu komórkowego.
Badani wchodzili w wiązkę światła i mówili krótkie zdanie, mając zasłonięte usta i nos poszczególnymi maseczkami. Fischer wyjaśnił, że nie trzeba kichać czy kasłać, by kropelki przenosiły się w wydychanym powietrzu. Badanie wyraźnie wykazało, że nawet gdy mówimy, niektóre maseczki chronią lepiej niż inne.
Wyniki pokazały, że dopasowane maski N95 blokowały największą ilość kropel uwalnianych przez osobę mówiącą. Następne w kolejności znalazły się maski chirurgiczne i wykonane z polipropylenu. Co ważne, mimo że radziły sobie nieco gorzej, to większość osłon twarzy blokowała część kropelek.
- Zdrowy rozsądek podpowiadałby, że noszenie czegokolwiek jest lepsze niż nic - zauważa Fischer - jednak w przypadku bandamek było odwrotnie. Noszenie ich zwiększało rozprzestrzenianie się kropelek, co w praktyce oznacza, że koronawirus może łatwiej się rozchodzić. Dzieje się tak najprawdopodobniej dlatego, że materiał, z którego wykonana jest bandamka, rozkłada kropelki na mniejsze, które mogą przedostać się przez tkaninę.
Tym samym zagrożenie dla osób, z którymi rozmawiamy, jest większe. Badacze podkreślają jednak, że ważniejsza od wyników jest sama metodologia działań. To pierwszy tak tani i prosty sposób na oszacowanie skuteczności maseczki.
Podkreślają też, że zdają sobie sprawę, że dzięki droższemu sprzętowi, można osiągnąć dokładniejsze wyniki. W Science Advances znajdziecie dokładne opracowanie całego badania, wyników oraz metody działań ekspertów.