Koreańczycy budują roboty do zabijania. Eksperci wołają o opamiętanie
Naukowcy specjalizujący się w dziedzinie sztucznej inteligencji i pochodzący z 30 różnych krajów świata bojkotują działania południowokoreańskiej firmy. Twierdzą, że jej polityka może doprowadzić do powstania robotów do zabijania, władanych przez sztuczną inteligencję.
W listopadzie 2017 roku odbyło się pierwsze spotkanie dotyczące "robotów niosących śmierć". Co prawda, nie negowano na nim chęci zabronienia tworzenia i używania robotów do zabijania. Ale też nie zrobiono w tym kierunku nic. Mary Wareham, globalna koordynatorka akcji "Stop Killer Robots" twierdzi, że państwa nie chcą marnować czasu na takie rozmowy, bo inwestują ogromne pieniądze w rozwój tej technologii.
Teraz pora na kolejny bojkot.50 profesorów czołowych uczelni świata podpisało list wzywający do opamiętania się Koreańskiemu Instytutowi Zaawansowanych Nauk i Technologii (KAIST) oraz jego partnerowi, firmie Hanwha Systems. Naukowcy ogłaszają, że nie będą współpracować z uniwersytetami, ani przyjmować gości z KAIST. Są pełni obaw, że Korea chce przyśpieszyć wyścig zbrojeń, rozwijając autonomiczną broń.
"Jest wiele wspaniałych rzeczy, które możesz zrobić z SI..." - mówi Toby Walsh, organizator bojkotu oraz specjalista ds. sztucznej inteligencji. W dalszej części wypowiedzi upomina, że Sztuczną inteligencję można chociażby wykorzystać do ratowania życia ludzkiego, a nie do budowania potęgi militarnej.
W następnym tygodniu będzie miało miejsce spotkanie ONZ w Genewie, którego głównym tematem będzie broń autonomiczna. Należy wspomnieć, że ponad 20 krajów na świecie zabroniło już całkowicie stosowania robotów do zabijania. W obawie przed światowym kryzysem i sytuacji niczym z filmu Terminator pojawiły się pytania o dokładność takiej broni i o jej zdolność odróżniania sojusznika od wroga. Bojkot może mieć spore powiązanie ze spotkaniem ONZ.
Koreańska firma zajmuje się prodkcją różnego rodzaju broni:
W czym tkwi problem? Firma Hanhwa Systems jest gigantem w dziedzinie produkcji broni w Korei Południowej. Produkuje amunicję kasetową, zabronioną na mocy międzynarodowego traktatu w 120 krajach. Korea Płd., USA, Rosja oraz Chiny nie podpisały tej konwencji. Współpraca firmy produkującej broń zakazaną na świecie z instytutem KAIST wydała się podejrzana. Później miało to się potwierdzić.
Prowadzone przez KAIST oraz Hanhwa projektach budowy robotów ze sztuczną inteligencją zaniepokoiły naukowców jeszcze bardziej, po artykule opublikowanym w Korea Times. Opisano je jako "przyłączenie się do globalnej konkurencji w celu stworzenia autonomicznej broni". Walsh natychmiast po tym wysłał zapytania do uniwersytetu, ale nie uzyskał żadnej odpowiedzi.
Sung-Chul Shin, 16-sty prezydent KAIST powiedział, że jest mu przykro z powodu bojkotu. "Chciałbym potwierdzić, że KAIST nie ma zamiaru angażować się w rozwój śmiercionośnych autonomicznych systemów uzbrojenia i robotów-zabójców" - mówił Shin w oświadczeniu. "Jako instytucja akademicka cenimy prawa człowieka i normy etyczne w bardzo wysokim stopniu" - dodał.
Inna koreańska firma Dodaam Systems produkuje już w pełni autonomiczne roboty bojowe. To stacjonarna wieża, zdolna do wykrywania celów oddalonych nawet o 3 km od niej. Robią je na zamówienie Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz Kataru. Firma co prawda twierdzi, że istnieją pewne ograniczenia, które wymagają od człowieka potwierdzenia przeprowadzenia śmiertelnego ataku.
Źródło: The Guardian