Seks-roboty łatwo można zhakować i zaprogramować do zabijania
Ostatnimi czasy sporo mówi się o zagrożeniach, jakie przynosi tworzenie sztucznej inteligencji. Naukowcy alarmują, że nie należy ignorować problemu, co robi wielu polityków. Takie zachowanie może się zemścić na nas.
29.11.2017 | aktual.: 29.11.2017 12:50
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedawno doszło do spotkania ONZ, które miało zakończyć się wydaniem zakazu wykorzystywania robotów do zabijania. Do zwołania posiedzenia doszło po tym, jak naukowcy wystosowali list w tej sprawie. Niestety rozmowy nie przyniosły oczekiwanych efektów. Udało się jedynie zbudować świadomość istnienia problemu.
Najważniejszymi osobami nawołującymi do zdrowego rozsądku są miedzy innymi Dr Nick Patterson z Uniwersytetu Deakin w Australii, oraz Elon Musk. Obaj sugerują, że ludzkość stanęła na krawędzi i to ostatnie chwile aby się od niej odbić.
Dr Patterson w rozmowie z Daily Star stwierdził, że nie tylko roboty wojskowe mogą stwarzać zagrożenie. Popularny ostatnio trend projektowania seks-robotów stał się dla niego bardzo niepokojący. Taki robot będzie ważyć ponad 100 kg, mieć silny uścisk w ramionach, co sprawia że bez problemu byłby w stanie udusić człowieka.
Jak twierdzi Patterson, takiego robota będzie bardzo łatwo zhakować. Wtedy wystarczy go w odpowiedni sposób zaprogramować i tragedia gotowa. Ostatnią rzeczą jaką możemy chcieć, jest to, żeby ktoś *kontrolował roboty przebywające w naszym domu. *
W obecnym stanie technologia zastosowana w seks-robotach** jest bardzo prymitywna. Na razie roboty **nie stanowią zagrożenia dla życia ludzkiego, ale rozwój wszystko zmieni.
Wystarczy, że roboty będą w stanie wykonywać ruchy podobne do ludzkich, a ich sterowanie będzie automatyczne za pomocą procesora wewnątrz. Nie będzie żadnym problemem, aby zmodyfikować software "na potrzeby" morderstwa.