Kolejny prototyp Starship od SpaceX utracony. Doszło do wybuchu podczas próby ciśnieniowej
W piątek 3 kwietnia na stanowisku startowym w Boca Chica przeprowadzono test tankowania kriogenicznego prototypu statku Starship. Niestety podczas napełniania zbiornika ciekłym azotem doszło do implozji. Zawaliła się cała konstrukcja.
SpaceX szykowało się do przeprowadzenia lotu testowego Starship SN3. Maszyna miała zostać wyposażona w trzy silniki Raptor po udanym teście zbiornika. Firma Elona Muska miała wzbić statek kosmiczny na wysokość 150 metrów. Niestety w wyniku wypadku prototyp został zniszczony.
Firma SpaceX jeszcze nie poinformowała o przyczynach awarii. Eksperci komentują jednak, że tym razem nie chodziło o zbyt niską wytrzymałość na ciśnienie. Wcześniejsze wypadki zdarzyły się właśnie z tego powodu. Elon Musk twierdzi, że jedną z możliwych przyczyn implozji były błędy w procedurze testowej.
Wcześniej zdarzyła się już podobna sytuacja. Pod koniec lutego doszło do eksplozji zbiornika z ciekłym azotem modelu SN1. Podobnie było z poprzednią maszyną "Mark 1". 8 marca natomiast udało się z sukcesem przeprowadzić test tankowania na prototypie SN2. Elon Musk informował również, że trwają prace nad budową SN4.