Kolejny bombowiec na liście strat. Pokazano wrak rosyjskiego Su‑34
Niedaleko Kupańska w obwodzie charkowskim znaleziono wrak rosyjskiego wielozadaniowego bombowca taktycznego Su-34, jak donosi ukraiński serwis Militarnyj. To kolejna tego typu maszyna zestrzelona nad Ukrainą i poważna strata dla Kremla. Średni, jednostkowy koszt Su-34 to aż 36 mln dolarów.
Nie tak dawno rosyjskie media państwowe informowały, że żołnierze Putina otrzymali nowe, zmodernizowane bombowce Su-34. Z pojawiających się doniesień wynikało, że rosyjska armia wzbogaciła się o cztery maszyny wyprodukowane w Nowosybirskim Zakładzie Lotniczym Chkalov-Nowosybirsk United Aircraft Corporation (część państwowej korporacji technologicznej Rostec) i zostały one rozdysponowane do działania w Ukrainie.
Rosja bez kolejnego bombowca Su-34
Cztery dodatkowe bombowce (o ile doniesienia są prawdziwe), to nie tak dużo, jeśli zestawi się je z liczbą straconych do tej pory przez Rosjan w Ukrainie Su-34. Mówi się o co najmniej 17 zniszczonych maszynach, ale pojawiające się co jakiś czas w ukraińskich mediach zdjęcia i nagrania kolejnych wraków, sugerują, że jest ich znacznie więcej. Najnowsze z nich zostały zrobione niedaleko Kupańska w obwodzie charkowskim.
Według serwisu Militarnyj znaleziony Su-34 o numerach RF-95005 należał do 47 Pułku Lotnictwa Bombowego i został zestrzelony wcześniej, ale dopiero teraz opublikowano zdjęcie jego szczątków. Jak już informowaliśmy, bombowce Su-34, które do niedawna uznawano za jedną z rosyjskich superbroni, to maszyny opracowane w celu zastąpienia radzieckich dwusilnikowych bombowców frontowych Su-24.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Su -34 opracowano na bazie Su-27, co widać m.in. w konstrukcji bombowca. Zdobyte wcześniej doświadczenia pozwoliły jednak na wprowadzenie kilku, istotnych zmian, które zwiększały wytrzymałość i możliwości maszyny. Chodzi przede wszystkim o kabinę pilotów, umieszczoną w opancerzonej tytanem części kadłuba oraz o charakterystyczne, potężne "żądło", czyli owiewkę kryjącą stację radiolokacyjną.
Rosjanie chętnie sięgali i sięgają po Su-34 podczas wojny w Ukrainie, bo bombowce wyposażone w 12 węzłów uzbrojenia do podwieszania broni i innych zasobników np. celowniczych, mogą łącznie przenosić aż 8 ton uzbrojenia - np. pociski manewrujące Kh-55 (AS-15 Kent), przeciwokrętowe odrzutowe ponaddźwiękowe pociski manewrujące P-800 Oniks, bomby kierowane KAB-500 i KAB-1500 i wiele nowych modeli broni precyzyjnej.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski