Kolejne T‑90M dla Rosjan. Mówi się, że to najlepsze czołgi Putina
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak donosi Army Recognition, w rosyjskim serwisie społecznościowym, na koncie państwowego koncernu obronnego Rostec pojawił się wpis informujący, że 12 stycznia rosyjska firma Uralvagonzavod dostarczyła kolejną partię czołgów T-90M dla rosyjskiej armii. Co istotne, stało się to niedługo po ogłoszeniu przez Polskę decyzji o przekazaniu obrońcom czołgów Leopard 2, stąd można uznać to za odpowiedź Moskwy. Zgodnie z wpisem Rostec, T-90M mają trafić prosto na front. Przypominamy, co to za czołgi.
W grudniu 2022 r. informowaliśmy o transporcie nowych czołgów bojowych T-90M Proryw i T-72B3 przez terytorium Białorusi. Wówczas w sieci pojawiło się nagranie pokazujące pociąg przewożący znaczną liczbę maszyn. Najwyraźniej dostawy wciąż trwają, a Rosja pomimo nakładanych na nią sankcji i trudności związanych z dostępnością komponentów dla przemysłu obronnego, jest w stanie produkować kolejne czołgi.
Rosja z kolejną partią czołgów T-90M
Mają o tym świadczyć deklaracje przedsiębiorstwa Rostec, które pochwaliło się dostarczeniem kolejnej partii czołgów T-90M dla rosyjskiej armii. Maszyny tego typu często są nazywanych najlepszymi czołgami Władimira Putina, ale jak wielokrotnie informowaliśmy - nie są niezniszczalne. Przykładowo, skutecznie radzą sobie z nimi drony ukraińskiej produkcji typu R18, uzbrojone w zmodyfikowane granaty RKG-3. Korzysta z nich m.in. elitarna ukraińska jednostka - Aerorozvidka.
Ukraińcy przejęli też kilka takich czołgów, najprawdopodobniej porzuconych przez uciekających Rosjan. Takie zdobycze są niezwykle cenne, bo nie tylko "uzupełniają" zapasy potrzebnego sprzętu wojskowego (a wojna w Ukrainie pokazała, że czołgi wciąż nie mają godnej alternatywy na polu walki i są bardzo potrzebne), ale też pozwalają poznać ich dokładniejszą specyfikację, a tym samym i opracować skuteczniejsze metody zwalczania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak już informowaliśmy, czołgi T-90M Proryw są najnowszą modernizacją czołgu podstawowego trzeciej generacji T-90. Według serwisu Military Today cena jednostkowa nowo zbudowanego T-90M może wynosić nawet 4,5 miliona dolarów. Maszyny zostały opracowane na przełomie lat 80. i 90., jako modernizacja czołgu Т-72B, a jej udoskonalona wersja trafiła na wyposażenie armii Putina w 2020 r.
Zmiany miały przede wszystkim poprawić właściwości operacyjne i bojowe czołgu. W praktyce oznaczało to montaż lepszej armaty, kompatybilnej z najnowszą amunicją, nowego celownika oraz wieży, mocniejszego silnika, wzmocnionego opancerzenia w postaci reaktywnych modułów Relikt (zamiast poprzedniego Kontakt-5) czy aktywnego systemu obrony Arena i system kierowania ogniem Kalina.
Czołgi T-90M Proryw posiadają zasługujące na uwagę uzbrojenie, które wpływa na ich skuteczność na polu walki. Podstawową bronią jest tutaj armata kal. 125 mm oraz dwa karabiny maszynowe - współosiowy karabin maszynowy PKT kal. 7,62 mm i karabin maszynowy NSVT kal. 12,7 mm. Czołgowa armata pozwala na wystrzelenie różnorodnych pocisków - zarówno zwykłych, jak i kierowanych rakiet przeciwpancernych 9K119 Refleks o zasięgu wynoszącym 4-5 km. Mogę one np. zwalczać nisko latające śmigłowce.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski