Jedna z najbardziej zagrożonych roślin. 60 proc. dzikich gatunków kawy może wyginąć

Naukowcy nie mają dobrych wieści dla miłośników kawy. Już wcześniej ostrzegano przed problemami, jakie może mieć arabika. Teraz zwracają uwagę na katastrofalny stan 60 proc. dzikich gatunków tej rośliny.

Jedna z najbardziej zagrożonych roślin. 60 proc. dzikich gatunków kawy może wyginąć
Źródło zdjęć: © East News | imageBROKER,Value Stock Images
Adam Bednarek

20.01.2019 08:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

60 proc. ze 124 dzikich gatunków kaw grozi wyginięcie - przestrzegają naukowcy, publikujący swoje szacunki w "Science Advances". I to bezpowrotnie, bo 45 proc. dzikich gatunków nie ma zabezpieczenia w postaci nasion, dzięki którym dałoby się je w przyszłości odtworzyć. To normalna praktyka - przeszło ponad 840 tysięcy roślin z całego świata przechowuje się w Banku Nasion Svalbard, jednym z najbezpieczniejszych miejsc na Ziemi.

Naukowcy nie mają wątpliwości, że za taki stan rzeczy odpowiedzialne są zmiany klimatu. Roślinom szkodzą susze czy wzrost temperatur.

Gdybyśmy podeszli do sprawy egoistycznie, moglibyśmy stwierdzić, że dziko rosnące gatunki kawy nas nie interesują - w końcu my pijemy tę z upraw. Ale to błędne myślenie. Już w 2012 roku naukowcy bili na alarm pisząc, że w ciągu zaledwie 70 lat może wyginąć nawet cała dziko rosnąca kawa arabika.

Tymczasem tylko w miarę bogata pula genów jest w stanie zabezpieczyć gatunek na wypadek nagłych zmian klimatu, ataku nowych szkodników czy pojawienia się nieznanych chorób. Dzięki niej rośliny mogą reagować szybko i elastycznie - ewoluować tak, by jak najlepiej przystosować się do nowości i przetrwać.
Nauka w Polsce

Mówiąc w skrócie, dziko rosnąca kawa jest zabezpieczeniem dla tej uprawianej przez człowieka. Im mniej gatunków, tym większa szansa na to, że w przyszłości nie będzie z czego czerpać. Zagrożenie jest realne, bo plantatorzy co jakiś czas zmagają się z rdzą kawową - chorobą, przez którą usychają rośliny. Tak o tym problemie pisał na blogu czajnikowy.com Adam Laska, właściciel marki Kafar (kafar.info), który prowadzi szkolenia związane z przygotowywaniem kawy.

O niszczącej sile rdzy kawowej przekonała się między innymi słynąca niegdyś z upraw kawy Sri Lanka – jeden z pierwszych krajów na świecie, gdzie hodowano kawę po okresie dominacji krajów arabskich. W szybkim czasie epidemia choroby na dobre zniszczyła prawie wszystkie plantacje tego regionu.
czajnikowy.com.

Problemy z kawą to nie tylko jej droższa cena - choć w ten sposób najbardziej odczujemy konsekwencje bieżącej sytuacji. Dla wielu ludzi na świecie uprawianie kawy to sposób na życie. Upadające plantacje oznaczałyby utratę pracy.

Komentarze (1)