Japońska broń w Ukrainie. Może pochodzić z czasów wojny koreańskiej
Do Ukrainy trafia masa sprzętu wojskowego nawet z najodleglejszych zakątków świata. Do tej kategorii można z pewnością zaliczyć Japonię, która jeszcze do niedawna miała bardzo restrykcyjną politykę eksportu uzbrojenia.
22.08.2022 | aktual.: 22.08.2022 15:24
W sieci pojawiły się zdjęcia przedstawiające pociski moździerzowe J-M49A2 kal. 60 mm wyprodukowane w Japonii. Oficjalnie Tokio nie przyznało się do dostaw uzbrojenia dla Ukrainy, ale te pociski moździerzowe mogły zostać dostarczone przez USA.
Broń pochodzi najprawdopodobniej z czasów wojny koreańskiej, kiedy to Amerykanie w 1952 roku zezwolili takim firmom jak np. Howa Machinery czy Takakura Plant na produkcję amunicji na potrzeby USA i ich sojuszników stacjonujących w Korei. Wskazują na to m.in. stare wersje znaków Kanji, które nie są dzisiaj już w Japonii stosowane.
Wygląda na to, że część wyprodukowanych pocisków moździerzowych Amerykanie zabrali ze sobą i do czasu wojny w Ukrainie przeleżały one gdzieś w magazynach. Warto zaznaczyć, że amunicja ma bardzo długi termin przydatności do użycia (z wyłączeniem pocisków z silnikiem rakietowym na paliwo stałe), ale te pociski mogą mieć nawet 70 lat.
Moździerze kal. 60 mm to lekkie konstrukcje preferowane w szczególności przez jednostki specjalne, ponieważ mogą zapewnić im znaczące wsparcie ogniowe na dystansie do maksymalnie 3,5 km. Do takich należy np. amerykański moździerz M224 o masie 21 kg, wystrzeliwujący pociski pokroju J-M49A2. Zawierają one 153 g TNT, ukrytego w odlewanym stalowym korpusie generującym odłamki.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Wirtualnej Polski