Jak wojna z Rosją zmieniła technologie na Ukrainie
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Chcemy konkurować z Londynem i innymi europejskimi stolicami technologii" – zapowiadają dumnie Ukraińcy. Choć nasi wschodni sąsiedzi nie kojarzą się od razu z przemysłem high-tech, to wojna z Rosją po prostu wymusiła na nich sporo nowych rozwiązań.
- Wojna domowa? Jaka wojna domowa. Tu, na Ukrainie, wszyscy wiedzą, że walczymy z Rosją. Mam nawet cichy żal do prezydenta, że nigdy nie powiedział tego głośno – mówi mi Igor.
Igor jest wykładowcą na uniwersytecie, w wolnej chwili radiowcem, z zamiłowania historykiem.
Jestem we Lwowie. Od granicy z Polską dzieli mnie zaledwie 80 km, od Donbasu – ponad 900. A jednak nie sposób nie myśleć, że gdzieś tam, po drugiej stronie kraju, walczą i giną ludzie. Izrael dzięki wojnie wykształcił nowe pokolenie firm specjalizujących się w obronności. Czy podobnie będzie z Ukrainą? Pierwsze zwiastuny już mamy.
Fantom to czołg, który od niedawna służy w ukraińskiej armii. Wyposażony w system przeciwpancerny i działko 12.7 mm ma minimalizować straty w żołnierzach walczących pod granicą z Rosją. W jaki sposób? Przede wszystkim – jest autonomiczny. Może manewrować nawet po piasku, ze względu na hybrydowy silnik, niezależny system zawieszenia i hydrauliczny system hamulców. Co więcej – czołg można „sparować” z dronami, a wtedy atak, podjazd albo misję szpiegowską można przeprowadzać zarówno z ziemi, jak i z powietrza.
Fantom jest – jak na razie – jedyną tak zaawansowaną ukraińską maszyną wojenną. Do tej pory przecież Ukraina mogła się nam kojarzyć z outsorcingiem.
"Jesteśmy nr 1 w Europie, nr 4 na świecie"
Takie dumne oświadczenie padło z ust Tarasa Kytsmejewa, szefa największej ukraińskiej firmy outsorcingowej, Softserve. Spółka zatrudnia ponad 4 tysiące osób w USA i w Europie. Czym się zajmuje? Wykonuje zamówienia firm zewnętrznych. Eleks, inna ukraińska firma outsourcingowa, tworzy np. oprogramowanie na inteligentne lodówki Samsunga. Softserve ma podobnych klientów. Wszystkie outsourcingowe firmy IT wykonują na zamówienie dużych graczy mniejsze zamówienia. Taras Kytsymejew (być może robiąc dobrą minę do złej gry) podkreśla, że pracownicy Softserve mają płace powyżej przeciętnej, więc outsourcing nie jest formą wtórną zatrudnienia.
"Po prostu nam nie przeszkadzajcie"
Szefowie wielkich firm outsourcingowych de facto muszą mówić, że ich model biznesowy jest przyszłościowy. Ale samo miasto uważa już trochę inaczej. We Lwowie w Urzędzie Miasta powstał specjalny departament poświęcony informatyzacji. Młode firmy technologiczne nie mogą liczyć na ulgi podatkowe, a miasto nie ma funduszy, żeby w nie inwestować. Ale za to oddaje im za darmo to, co ma, czyli wodę, energię czy mieszkanie.
- Nie potrzebujemy specjalnych reform – mówi Marta Romaniak z departamentu IT Lwowa – po prostu nam nie przeszkadzajcie.
Wojna z Rosją
Miasto Lwów nie chce, żeby władza im "przeszkadzała", ale Lwów może sobie na to pozwolić – leży tuż przy granicy z Polską, prawie tysiąc kilometrów od Donbasu i toczącej się wojny.
- Eleks rósł o 20-25 proc. rocznie. Ale wybuchła wojna i wzrost spadł do 5 proc. rocznie. Klienci zaczęli odchodzić – mówił Oleksy Skrypnik z Eleks. – Prezydent rozważał nawet wyłączenie Ukrainy z internetu. Więc my rozważaliśmy podpięcie się bezpośrednio do sieci. Trasa szłaby przez Polskę do Niemiec.
Do odłączenia Ukrainy z internetu na szczęście nie doszło, ale echa wojny można odczuć nawet w spokojnym Lwowie.
Rosja kilkukrotnie ograniczała Ukrainie dostęp do gazu ziemnego. Więc w odpowiedzi powstał startup Helio Pulse, który chce uniezależnić Ukraińców od dostaw z Rosji. W jaki sposób? Stworzyli zestaw parabolicznych luster, do których podłączone są rury z wodą. Zwierciadła podgrzewają wodę w rurach, a ta następnie trafia do kranów i do kaloryferów.
A co z żołnierzami, którzy wracają z walk na wschodzie kraju? Firmy takie jak Eleks uczą ich technologii, angielskiego i przystosowują do nowych warunków rynkowych. W ten sposób chcąc nie chcąc, Rosja przyczyniła się do rozwoju technologii u naszych wschodnich sąsiadów.
Startupy to jednak nie wszystko. Od 29 września do 1 października we Lwowie odbywać się będzie konferencja IT Arena, na której poznać będzie można dokładnie ukraińską scenę startupową. Będzie to jedna z największych konferencji technologicznych w Europie Wschodniej.
Ukraina może i stoi oursourcingiem, ale ukraińskie startupy mają dużo większe ambicje. Polska jest naturalnym pomostem między Europą Zachodnią a naszym wschodnim sąsiadem. Ukraińskie firmy często otwierają siedziby w naszym kraju jako pierwszy krok do działania na rynkach Unii Europejskiej. Warto patrzeć na wchód. Konferencja IT Arena może być do tego dobrym wstępem.