Jak odstraszyć komary? Naukowcy ustalili...

Jak odstraszyć komary? Naukowcy ustalili...

Komar na ludzkiej skórze
Komar na ludzkiej skórze
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | James Gathany, USCDCP
Mateusz Tomiczek
21.05.2023 17:22

Jak najlepiej zbadać, w jaki sposób komary namierzają i dobierają swoje cele? Cóż, stworzenie wielkiego otwartego bufetu dla owadów wydaje się dobrym pomysłem. I tak właśnie zrobili uczeni z Baltimore we współpracy z kolegami w Zambii.

Wiele badań, jakie dotychczas przeprowadzono, starało się znaleźć klucz, według którego samice komarów znajdują i wybierają ludzi, na których będą żerować. Nowatorskie podejście do tematu zaprezentował Conor McMeniman z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa z Baltimore. Jego zespół we współpracy z naukowcami z Macha Research Trust w Zambii przeprowadził badanie w ogromnej, półpolowej klatce lotniczej, dzięki czemu uzyskał wyniki bardziej zbliżone do tych, z którymi badane komary mają do czynienia podczas posilania się w naturalnych warunkach.

Badanie na otwartym terenie

Testy dotyczące preferencji komarów oraz ich sposobu na odnalezienie celu przeprowadza się w warunkach laboratoryjnych na bardzo małej przestrzeni. Testowane owady zazwyczaj trzymane są w pudełkach o maksymalnej objętości 0,5 metra sześciennego. Do najnowszych badań McMeniman skorzystał z olbrzymiego namiotu, który zapewnił 2000 razy większą powierzchnię badawczą niż stosowana w laboratoriach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Namiot lotniczy wyposażono w sześć ludzkich odpowiedników, jakimi były poduszki grzewcze, które utrzymywały temperaturę ludzkiej skóry. By zwabić komary na poduszki, zespół uwalniał z nich różne ilości dwutlenku węgla oraz ludzkiego zapachu, transportowanego od ochotników długimi rurami z jednoosobowych namiotów, w których się znajdowali. Obiektem testowym były popularne komary przenoszące malarię, czyli Anopheles gambiae.

  • Wnętrze klatki testowej
  • Klatka testowa z zewnątrz
[1/2] Wnętrze klatki testowejŹródło zdjęć: © Julien Adam

Preferencje komarzyc

Jednym z pierwszych odkryć badaczy było to, że zapach ludzkiego ciała jest dla komarów dużo bardziej atrakcyjny niż sam tylko dwutlenek węgla, który wydychamy. Dzięki dużemu rozmiarowi obszaru badawczego naukowcy mogli też na bieżąco porównywać zapachy sześciu ludzi na raz, co stanowiło kolejną przewagę nad testami laboratoryjnymi. Dzięki kamerom na podczerwień badacze śledzili komarzyce podczas nocnego żerowania, by sprawdzić, który z podawanych zapachów będzie dla nich najbardziej pociągający.

Samo ciepło ludzkiego ciała nie wystarczało, by zwabić komary na poduszkę i dopiero po dodaniu dwutlenku węgla owady zaczęły rozważać poduszki jako źródło pożywienia. Najbardziej pociągający był oczywiście zapach ludzkiego ciała, ale jak stwierdzili badacze, jedne zapachy były wśród komarzyc o wiele bardziej popularne niż inne. W piżmie niektórych badanych naukowcy wykryli substancje chemiczne, które dla owadów były atrakcyjne lub odpychające.

Najbardziej atrakcyjny dla komarów był ochotnik, którego sygnatura zapachowa charakteryzowała się zwiększoną obfitością lekkich, unoszących się w powietrzu kwasów karboksylowych oraz substancji zwanej acetoiną, która jest najpewniej wytwarzana przez mikrobiom skóry. Jak wyjaśnił główny autor badania, najmniej atrakcyjny dla komarów był z kolei ochotnik, którego sygnatura była dalece inna od sygnatur pozostałych badanych. Jego zapach wzbogacony był o substancję zwaną eukaliptolem i pozbawiony dużej części lotnych kwasów karboksylowych.

Odkrycie sugeruje, że wysoki poziom eukaliptolu w organizmie może być świetnym środkiem odstraszającym komary. Jak zatem nasycić się tym związkiem chemicznym? Na przykład przez jedzenie, gdyż eukaliptol występuje w wielu powszechnie używanych ziołach i przyprawach (liść eukaliptusa, piołun lub rozmaryn). Substancję mogą zawierać też produkty stosowane zewnętrznie, takie jak mydło, pasta do zębów lub płyn do płukania ust.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)