Wypuszczają miliony zakażonych komarów. Naukowcy mają jasno określony cel

Naukowcy z singapurskiej Narodowej Agencji Środowiska każdego roku wypuszczają na wolność dziesiątki milionów komarów przenoszących bakterię Wolbachia. Dotyczy to jednak wyłącznie samców owadów. Te specjalnie hodowane w laboratoriach komary mają ważne zadanie do wykonania.

Komary Aedes aegypti przenoszą groźne wirusy
Komary Aedes aegypti przenoszą groźne wirusy
Źródło zdjęć: © Getty Images | Dado Galdieri
Karolina Modzelewska

17.02.2023 | aktual.: 18.02.2023 20:22

Singapurska Narodowa Agencja Środowiska (ang. National Environment Agency, NEA) w ramach projektu Wolbachia hoduje miliony komarów, które są narażane na działanie bakterii znanej jako Wolbachia. Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) podkreślają, że jest to bakteria powszechnie spotykana u owadów. Posiada ją około 6 na 10 wszystkich rodzajów owadów, w tym motyli, pszczół i chrząszczy na całym świecie.

Naukowcy zarażają komary bakterią

Co istotne, ta bakteria nie występuje u komarów z gatunku Aedes aegypti, które przenoszą wirusy, w tym dengę, Zikę i chikungunya. Nie wywołuje też chorób u ludzi ani zwierząt. Właśnie dlatego naukowcy wypuszczają osobniki nią zarażone (Wolbachia-Aedes). Dotyczy to jedynie samców, które po uwolnieniu łączą się ze zwykłymi samicami Aedes aegypti (niebędącymi nosicielkami bakterii Wolbachia). W efekcie tego połączenia mogą powstać jaja, z których nie wykluwają się nowe osobniki.

Tak właśnie eksperci wpływają na ograniczenie populacji komarów Aedes aegypti. NEA informuje, że "uwolnienia samców komarów Wolbachia-Aedes zmniejszyły populacje komarów Aedes aegypti w miejscach badań w miastach Yishun i Tampines, Choa Chu Kang i Bukit Batok nawet o 98 proc.". Dodatkowo w lokalizacjach, gdzie co najmniej od roku uwalniano takie osobniki, odnotowano do 88 proc. mniej przypadków dengi w porównaniu z obszarami bez uwolnień.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Serwis Interesting Engineering zwraca uwagę, że singapurscy badacze wypuszczają komary od 2016 r. Do 2019 r. były to dwa milionów owadów tygodniowo, ale automatyzacja tego procesu, usprawniła go i od 2022 r. każdego tygodnia na wolność trafia do pięciu milionów samców komarów Wolbachia-Aedes. Pomogło też wykorzystanie nowego systemu komputerowego opartego na sztucznej inteligencji, nazywanego "sorterem płciowym poczwarek".

System sprawnie rozróżnia samice od samców, dzięki czemu na wolność trafiają wyłącznie ci drudzy. Jest to ważne, bo jak zauważyli naukowcy - samice i samce przenoszące bakterię Wolbachia mogą się skutecznie rozmnażać. Samice nie są wypuszczane, ale mogą być wykorzystywane do hodowli w laboratorium. Takie rozwiązanie stosuje znacznie więcej państw, w których można spotkać komary przenoszące wirusy. Przykładem są chociażby Stany Zjednoczone.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)