Inwazyjne gatunki w Polsce. Egzotyczni przybysze, którzy mogą nam zaszkodzić

Nie każdy wie, że w Polsce można spotkać licznych, egzotycznych gości. W naszym kraju żyją przybysze z Ameryki Południowej, Azji, a nawet Ameryki Południowej. Część inwazyjnych gatunków stanowi poważne zagrożenie dla polskiego ekosystemu. Nawet jeśli ich wygląd sugeruje coś zupełnie innego.

Szop pracz - jeden z gatunków inwazyjnych, które żyją w Polsce
Szop pracz - jeden z gatunków inwazyjnych, które żyją w Polsce
Źródło zdjęć: © Unsplash
Karolina Modzelewska

Inwazyjne gatunki obce (IGO), to takie, które nie są rodzime dla danego ekosystemu. Zalicza się do nich rośliny, zwierzęta, patogeny, a także inne organizmy. Jak wyjaśnia Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (GDOŚ), tacy egzotyczni przybysze mogą "powodować szkody w środowisku lub gospodarce, lub też negatywnie oddziaływać na zdrowie człowieka". Chodzi przede wszystkim o generowane przez nich zagrożenia dla bioróżnorodności.

Inwazyjne gatunki, które zamieszkują Polskę

Inwazyjne gatunki mogą być nie tylko być drapieżnikami, konkurować w walce o pożywanie, ale też przenosić groźne patogeny. A to tylko kilka z przykładów ich obecności w obcych ekosystemach. GDOŚ przypomina, że "od XVII wieku IGO przyczyniły się do wyginięcia prawie 40 proc. gatunków zwierząt, dla których przyczyna wyginięcia jest znana". Liczby mówią same za siebie, a problem IGO przybiera na sile. Wini się za to m.in. rozwój handlu, turystykę i transport.

W przypadku zwierząt, na liście inwazyjnych gatunków GDOŚ umieściło ponad 50 okazów. Gatunki te dzieli się na takie, które są mało, średnio lub bardzo inwazyjne. Należy wspomnieć, że część z nich nie występuje jeszcze w Polsce. Inne występują w uprawach i hodowlach, populacjach izolowanych, ma ograniczony zasięg występowania, a jeszcze inne są uznawane za gatunki szeroko już rozpowszechnione. Na szczególną uwagę zasługuje ta ostatnia kategoria.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

ZOBACZ TAKŻE: Czy warto kupić laptop LG gram Style 16?

Warto bowiem wiedzieć, na jaki egzotyczny okaz możemy natrafić w najmniej spodziewanym momencie. Generalna Dyrekcja Ochrony do kategorii inwazyjnych gatunków, które są szeroko rozpowszechnione, zalicza m.in.:

  • Sumika karłowatego (mało inwazyjny gatunek ryby)
  • Ślinika zmiennego (mało inwazyjny gatunek ślimaka lądowego)
  • Ślinika luzytańskiego (mało inwazyjny gatunek ślimaka lądowego)
  • Gatunek Corbicula fluminea (średnio inwazyjny gatunek małża)
  • Kraba wełnistorękiego (średnio inwazyjny gatunek kraba)
  • Biedronkę azjatycką (mało inwazyjny gatunek chrząszcza z rodziny biedronkowatych)
  • Babkę szczupłą (mało inwazyjny gatunek ryby)
  • Babkę łysą (mało inwazyjny gatunek ryby)
  • Babkę byczą (mało inwazyjny gatunek ryby)
  • Norkę amerykańską (średnio inwazyjny gatunek drapieżnego ssaka z rodziny łasicowatych)
  • Jenota (średnio inwazyjny gatunek ssaka z rodziny psowatych)
  • Piżmaka (bardzo inwazyjny gatunek ssaka z podrodziny karczowników w obrębie rodziny chomikowatych)
  • Raka pręgowatego (bardzo inwazyjny gatunek skorupiaka)
  • Królika europejskiego (średnio inwazyjny gatunek ssaka z rodziny zającowatych)
  • Trawiankę (średnio inwazyjny gatunek ryby)
  • Szopa pracza (gatunek ssaka z rodziny szopowatych)
  • Babkę marmurkowatą (mało inwazyjny gatunek ryby)
  • Czebaczka amurskiego (średnio inwazyjny gatunek ryby)
  • Szczeżuję chińską (mało inwazyjny gatunek małża)

Dobrym przykładem tego, że niewinny wygląd nie zawsze idzie w parze z brakiem szkodliwości zwierząt, są szopy pracze, jenoty i norki amerykańskie. Każdy z wymienionych bohaterów ze swoją prezencją mógłby zagrać w bajce Disneya. Zwierzęta są jednak źródłem istotnych zagrożeń dla krajowego ekosystemu.

Jenot
Jenot© CC BY-SA 3.0 Deed, Licencjodawca | Доктор рукиноги

Jenoty to przybysze z Azji. Naturalnie występują na Syberii, w Japonii, Korei, a także na półwyspie Indochińskim. W Polsce pojawiły się w latach 60. XX wieku. Badania sugerują, że jenoty przybyły do naszego kraju ze wschodu i odpowiada za to ich naturalna ekspansja. Sprawa inaczej wygląda w przypadku szopów praczy i norek, które pochodzą z Ameryki Północnej.

Norka amerykańska
Norka amerykańska© CC BY-SA 3.0 Deed, Wikimedia Commons | Cephas

Norki pojawiły się w Polsce na początku lat 80. XX wieku, a szopy nieco później, na początku lat 90. XX wieku. Obecność tych pierwszych jest skutkiem introdukcji norek w Związku Radzieckim, a także ich ucieczek z ferm hodowlanych. Dziko żyjące zwierzęta dobrze sobie radziły, a zasięg ich występowania rozszerzał się. Szopy z kolei sprowadzono do Europy jako zwierzęta futerkowe. Introdukowano je też w Rosji i Niemczech. To właśnie tam miała zacząć się ich ekspansja do innych krajów.

W Polsce można je spotkać głównie w województwach: lubuskim, zachodniopomorskim i dolnośląskim. Jak jednak zaznacza GDOŚ, "szopy kolonizują również pozostałą część Polski, w tempie 80-100 km/5 lat". Te drapieżniki mogą doprowadzić do spadku liczebności gryzoni, ptaków, a nawet żółwia błotnego. Dodatkowo przenoszą patogeny groźne dla hodowli zwierząt, ale i ludzi. Podobnie jak w przypadku jenotów. Te zwierzęta mogą zarazić człowieka wścieklizną, a przenoszona przez nie bakteria Francisella tularensis wywołuje u człowieka tularemię, ostrą bakteryjną chorobę zakaźną

Norki również mają negatywny wpływ na wiele rodzimych gatunków - zarówno konkurentów, jak i ofiary. Co więcej, generują straty dla gospodarki. Wiążę się to z tym, że często żerują w hodowlach drobiu i na stawach rybnych. W trakcie takich wycieczek mogą przenieść pasożyty i patogeny na zwierzęta hodowlane, a to w efekcie doprowadzi do obniżenia produkcji.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (10)