IFA 2016: Philips proponuje głośnik Fidelio B1 jako alternatywę dla soundbarów
12.09.2016 13:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na drugich największych targach elektroniki użytkowej na świecie, IFA 2016 w Berlinie, nie zabrakło sprzętu dla miłośników muzyki. Odwiedzający m.in. stoisko Philipsa mogli zapoznać się z całą gamą sprzętów audio – od słuchawek dousznych do potężnych głośników. Wśród nich nie zabrakło Fidelio B1 – niewielkiego, ale mocnego konkurenta dla soundbarów.
Pierwsza propozycja skierowana jest m.in. do użytkowników telewizorów, którzy oczekują solidnego dźwięku, ale nie są przekonani do tzw. soundbarów. Fidelio B ma zaledwie 4. cm szerokości i mimo swoich niewielkich rozmiarów ma dostarczać wrażenia nieodbiegające jakością dźwięku od soundbarowych listew. Twórcy postawili sobie jasny cel – niewielkie rozmiary, minimalistyczne wzornictwo i doskonały dźwięk. Ten ostatni „szczegół” to element, który Philips opanował niemal do perfekcji, więc zadanie nie było specjalnie ciężkie. Natomiast jeśli chodzi o design, urządzenie nie rzuca się w oczy krzykliwymi kształtami i wzorami, przez co powinno doskonale nadawać się do każdego typu wnętrza – katalogowego salonu, skromnej sypialni czy bogatego pokoju dziennego. W zestawie znajduje się bezprzewodowy subwoofer, który można ustawić w dowolnym miejscu, nawet pod kanapą przed telewizorem.
Technologia Microbeam pozwala głośnikowi Fidelio B1 wygenerować. znacznie szerszą sceną dźwiękową niż porównywalne z nim inne urządzenia. Brzmienie ma docierać do każdego ze słuchaczy, niezależnie od tego w którym miejscu się znajduje. Cztery czułe przetworniki (dwa zamontowane po bokach i dwa na środku) są tak skonfigurowane, aby stworzyć scenę dźwiękową o promieniu 180 stopni. To pozwoli słuchaczowi znaleźć się w centrum akcji bądź poczuć każdy instrument muzyczny tuż obok siebie.
Czystość. i przestrzenność brzmienia wysokich tonów dostarcza zestaw dwóch dedykowanych przetworników wysokotonowych połączonych ze specjalnie dostrojonymi falowodami. Posiadają one aż 18 otworów o zwiększającej się średnicy – generuje to efekt emisji wysokich tonów łącznie aż z 36 punktów, z których każdy staje się wirtualnym przetwornikiem wysokotonowym. Dźwięk kierowany jest na ściany, a następnie, po odbiciu się od nich trafia prosto do ucha słuchacza.
Fidelio B1 sprawdzi się nie tylko jako głośnik służący do oglądania filmów – jego właściwości docenią także fani dobrej muzyki. Wystarczy podłączyć inne urządzenie za pośrednictwem. Jak zapewnia producent, moc 320W z pewnością wystarczy by dać impuls każdej imprezie. A to wszystko za rekomendowaną cenę detaliczną 2 179 zł.
_ IFA 2016, Berlin - Sebastian Kupski _