Historyczna operacja. USA tankowały myśliwce, które opracowała Rosja

We wtorek, 12 listopada miało miejsce ważne wydarzenie z punktu widzenia współpracy wojskowej Stanów Zjednoczonych i Malezji. Po raz pierwszy publicznie Amerykanie wykorzystali swoją latającą cysternę KC-135 Stratotanker do zatankowania myśliwców rosyjskiej produkcji Su-30MKM, które znajdują się na wyposażaniu malezyjskich sił zbrojnych.

Tankowanie w locie Su-30MKM, które należą do Malezji
Tankowanie w locie Su-30MKM, które należą do Malezji
Źródło zdjęć: © Facebook | Tentera Udara Diraja Malaysia
oprac. KMO

15.11.2024 | aktual.: 15.11.2024 12:07

Malezja planuje eksploatować samoloty Su-30MKM razem z MiG-ami-29N do 2035 r. Zwraca to uwagę na znaczenie posiadania możliwości tankowania w locie nawet starszych maszyn. Czy takie zdolności ma również Polska?

Jak już informowaliśmy, 12 listopada 2024 r. w malezyjskiej bazie RMAF Subang Air Base doszło do historycznej operacji tankowania w powietrzu. W jej trakcie amerykański tankowiec KC-135, należący do 141. Skrzydła Tankowania Powietrznego Gwardii Narodowej stanu Waszyngton, zatankował trzy malezyjskie myśliwce Su-30MKM. Jest to pierwszy publicznie znany taki przypadek.

Operacja tankowania w locie, w którą zaangażowano KC-135 oraz trzy myśliwce Su-30MKM, miała na celu integracje możliwości oraz zdobycie nowych umiejętności przez malezyjskich i amerykańskich pilotów. Stany Zjednoczone współpracują z Malezją w obszarze wojskowym od 2017 r., a państwo jest uznawane przez Waszyngton za ważnego sojusznika w regionie Azji Południowo-Wschodniej.

Malezja nabyła rosyjskie myśliwce MiG-29N w 1995 r. i Su-30MKM w 2007 r. Planuje eksploatować je do 2035 r. Co pokazuje znaczenie długoterminowej współpracy i budowania zdolności istotnych z punktu widzenia każdego z państw. W trakcie opisywanej operacji latająca cysterna KC-135 wykorzystała Multi-Point Refueling System (MPRS), MPRS (Multi-Point Refueling System), umożliwiający tankowanie w locie różnych typów samolotów dzięki dwóm stacjom do tankowania umieszczonym na skrzydłach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polska potrzebuje latających cystern

Polska nadal nie ma swojej floty latających tankowców, mimo że kraje NATO intensywnie korzystają z takich maszyn. Program Karkonosze, który miał na celu pozyskanie tych samolotów, przez lata był odkładany ze względów finansowych i organizacyjnych. Latające cysterny są kluczowe dla zwiększenia zdolności operacyjnych polskiego lotnictwa. Jak wskazuje redaktor naczelny magazynu "Lotnictwo", Szymon Tetera, tankowce te pozwalają na efektywniejsze wykorzystanie posiadanych samolotów bojowych, poprzez wydłużenie czasu ich działania w powietrzu bez konieczności lądowania.

Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz w ostatnich miesiącach podkreślał, że Polska planuje przyspieszyć proces zakupu lub leasingu latających tankowców. Przy wprowadzeniu nowych maszyn Polska mogłaby znacznie zwiększyć swoje możliwości obronne. Obecnie Polska prowadzi rozmowy z producentami samolotów klasy MRTT (Multi Role Tanker Transport), które mogą również służyć jako transportowce. Plany są ambitne, ale wymagają szybkich działań, aby nadrobić dekadę opóźnień w realizacji programu.

Zobacz także
Komentarze (1)