HIMARS pokazał moc. Kolejne straty Rosjan w obwodzie donieckim

Ukraińskie oddziały walczące w obwodzie donieckim odnotowują kolejne udane ataki na rosyjskie pozycje. Tym razem straty zostały zadane najeźdźcom dzięki systemom HIMARS, których możliwości przypominamy. Wyjaśniamy też, jaki sprzęt Rosjan został trafiony.

HIMARS atakuje pozycje RosjanHIMARS atakuje pozycje Rosjan
Źródło zdjęć: © Ukrainian Military YouTube
Mateusz Tomczak

Do sieci trafiły dwa materiały wideo potwierdzające straty Rosjan. Na jednym widać, jak Ukraińcy atakują parking, na którym Rosjanie ukrywali system obrony powietrznej TOR. Drugie nagranie to z kolei potwierdzenie trafienia w radarowy system rozpoznania 1K148 "Jastreb-AV".

HIMARS niszczy sprzęt Rosjan

"Nasi zwiadowcy dokonali inspekcji okolic Donbas Arena w Doniecku za pomocą drona i znaleźli rosyjski przeciwlotniczy system rakietowy Tor. Był eskortowany do miejsca, w którym miał zostać ukryty, a następnie został zniszczony" – poinformowało ukraińskie wojsko.

Tor to system przeciwlotniczy typu ziemia-powietrze opracowany w 1986 r. W późniejszych latach Rosjanie wprowadzali kolejne wersje z modyfikacjami, które zwiększały zasięg i efektywność radarów. W efekcie, w najnowszej wersji Tor pozwala zwalczać cele na dystansie nawet 16 km i na pułapie do 10 km.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Niemal identycznie wyglądał atak na radarowy system rozpoznania 1K148 "Jastreb-AV". Również został on namierzony przy pomocy drona, po czym na ustaloną lokalizację skierowano ogień z artylerii.

Amerykański "bóg wojny"

To kolejny raz, kiedy Ukraińcy efektywnie wykorzystują dostarczane ze Stanów Zjednoczonych systemy artyleryjskie HIMARS. Są one przystosowane do różnych typów amunicji.

Wykorzystując standardowe pociski MLRS kal. 227 mm można razić cele oddalone o maksymalnie ok. 80 km. W przypadku pocisków balistycznych MGM-140 ATACMS zasięg jest jednak znacznie większy, dochodzi do nawet 300 km. Dzięki wykorzystywaniu nawigacji inercyjnej i satelitarnej precyzja trafienia w cel jest bardzo wysoka i głównie z tego powodu HIMARS bywa określany mianem "boga wojny".

Istotną cechą tej amerykańskiej artylerii jest również świetna mobilność. Wyrzutnie są montowane na podwoziu opancerzonej ciężarówki, co w połączeniu z silnikiem o mocy 290 KM pozwala przemieszczać się całemu pojazdowi z prędkością nawet 90 km/h.

Wybrane dla Ciebie

Nowy tajemniczy dron Rosjan. Wygląda jak irański, ale jest lepszy
Nowy tajemniczy dron Rosjan. Wygląda jak irański, ale jest lepszy
Droga do K3. Czołg przyszłości z Korei Południowej
Droga do K3. Czołg przyszłości z Korei Południowej
Rosjanin kpi ze sprzętu NATO. Tymczasem to rzadki pojazd Rosjan
Rosjanin kpi ze sprzętu NATO. Tymczasem to rzadki pojazd Rosjan
Niszczy rosyjskie drony masowo. Oto jak wygląda od wewnątrz
Niszczy rosyjskie drony masowo. Oto jak wygląda od wewnątrz
Jest w Ukrainie od stycznia. Do dziś nie walczy z Rosjanami
Jest w Ukrainie od stycznia. Do dziś nie walczy z Rosjanami
Misja Polaka dobiegła końca. Najlepsze zdjęcia i nagrania z kosmosu
Misja Polaka dobiegła końca. Najlepsze zdjęcia i nagrania z kosmosu
HIMARS wystrzelił nad Bałtykiem. Kreml kipi ze złości
HIMARS wystrzelił nad Bałtykiem. Kreml kipi ze złości
Ostatnie sekundy przed lądowaniem. Tak wyglądało wodowanie
Ostatnie sekundy przed lądowaniem. Tak wyglądało wodowanie
Sąsiad Polski zdecydował. Chce systemów rakietowych o ogromnym zasięgu
Sąsiad Polski zdecydował. Chce systemów rakietowych o ogromnym zasięgu
Xiaomi 15 Ultra – mistrz fotografii mobilnej czy kompromisowy flagowiec?
Xiaomi 15 Ultra – mistrz fotografii mobilnej czy kompromisowy flagowiec?
To on przechwytuje załogę po lądowaniu. Oto statek Shannon
To on przechwytuje załogę po lądowaniu. Oto statek Shannon
Co Sławosz Uznański-Wiśniewski robił w kosmosie? Lista eksperymentów
Co Sławosz Uznański-Wiśniewski robił w kosmosie? Lista eksperymentów
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Tech