Grzybiarze znaleźli niewybuchy. Razem aż 400 przedmiotów
Sezon na grzyby w pełni. Grzybiarze spędzają w lasach masę czasu, chwaląc się udanymi zbiorami. Nie zawsze jednak trafiają na dorodne prawdziwki czy kozaki. Zdarza się natknąć na coś znacznie bardziej niebezpiecznego. Na przykład niewybuchy.
Polskie lasy są pełne skarbów. Można natknąć się w nich na skarby natury - piękne drzewa czy dorodne grzyby. Jako naród lubimy grzybobrania i co roku jesienią często udajemy się do lasów, by spędzić czas na poszukiwaniu grzybów. Należy jednak pamiętać, że czasem leśne "skarby" mogą być bardzo niebezpieczne. Przekonali się o tym grzybiarze z województwa lubelskiego.
Policja Lubelska poinformowała o nietypowym znalezisku, którego dokonał mężczyzna podczas spaceru w lesie w okolicach miejscowości Firlej w powiecie lubartowskim. Zamiast grzybów znalazł on granat ręczny, około 400 sztuk amunicji oraz materiał wybuchowy.
Policja zabezpieczyła teren i wezwała pirotechników. Ci potwierdzili, że znaleziska pochodzą z czasów II wojny światowej. Wezwano także patrol rozminowania. Niewybuchy zostały zabezpieczone i zneutralizowane.
Niewybuchy w lesie
Ciekawego znaleziska dokonała też kobieta w miejscowości Wereszcze Małe w gminie Rejowiec. Podczas grzybobrania natknęła się ona na niewybuch. O całym zajściu poinformowała dyżurnego z chełmskiej komendy policji.
Okazało się, że był to pocisk moździerzowy z czasów II wojny światowej. Patrol saperski zabezpieczył ładunek i zabrał go do neutralizacji.
Policja apeluje o ostrożność. W trakcie sezonu na grzyby udajemy się do lasów dość często, zbaczając przy tym ze standardowych szlaków. Warto jest wypatrywać dokładnie nie tylko grzybów, ale także przedmiotów niebezpiecznych. W przypadku odnalezienia niewybuchu konieczne jest szybkie wezwanie policji. Pod żadnym pozorem nie należy dotykać znalezionych przedmiotów.
Karol Kołtowski, dziennikarz Wirtualnej Polski