Google, Microsoft i Facebook łączą siły w walce z rządem USA

Google, Microsoft i Facebook łączą siły w walce z rządem USA

Google, Microsoft i Facebook łączą siły w walce z rządem USA
Źródło zdjęć: © chip.pl
01.07.2013 09:30, aktualizacja: 01.07.2013 10:43

Inwigilacja internautów prowadzona przez amerykańskie służby nie służy budowaniu zaufania do usług tych trzech gigantów IT. Firmy żądają zmiany przepisów, która umożliwiałaby publikowanie danych dotyczących tajnych nakazów wydawanych przez FISC.

United States Foreign Intelligence Surveillance Court (FISC) to bardzo specyficzny sąd. Nakazy wydawane przez niego są tajne, co oznacza, że nikt poza amerykańskimi władzami i firmą, której nakaz dotyczy, nie wie o jego istnieniu. Taka sytuacja sprawia, że ocena skali inwigilacji internautów jest praktycznie niemożliwa, a firmy, które znalazły się na liście opublikowanej przez Edwarda Snowdena tracą zaufanie użytkowników.

David Drummond oświadczył na oficjalnym blogu Google'a, że jego firma chce i jest w pełni gotowa do publikowania informacji na temat częstotliwości i liczby otrzymywanych przez FISC nakazów. Facebook i Microsoft popierają giganta z Mountain View w tej kwestii.

Oprócz "popierania", Microsoft zwrócił się z osobną prośbą do władz USA. W swoim 9-stronicowym oświadczeniu, firma z Redmond powołuje się na pierwszą poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych ("Kongres nie może stanowić ustaw wprowadzających religię lub zabraniających swobodnego wykonywania praktyk religijnych; ani ustaw ograniczających wolność słowa lub prasy, albo naruszających prawo do spokojnego odbywania zebrań i wnoszenia do rządu petycji o naprawę krzywd"), twierdząc, że tajne nakazy FISC ignorują gwarantowaną w Ameryce wolność słowa.

To miło, że ogromne korporacje stoją po naszej stronie i starają się pohamować zapędy władz amerykańskich. Pamiętajmy jednak, że wszystkie podjęte przez wyżej wymienione firmy działania zaczęły się dopiero po opublikowaniu przez Edwarda Snowdena tajnych dokumentów dotyczących m. in inwigilacji internautów. Gdyby nie to, nigdy nie dowiedzielibyśmy się o tym, że jesteśmy szpiegowani.

Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Zeiss rozstał się z Carlem"

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)