Google Maps w ogniu krytyki. Mapy zdradzały ukraińskie pozycje
Google Earth i Google Maps niedawno zaktualizowały zdjęcia satelitarne Ukrainy, jak donosi serwis Defence Blog. Efektem tego miało być "nieumyślne ujawnienie lokalizacji instalacji wojskowych bez ich cenzurowania", co spotkało się z krytyką ukraińskich urzędników.
"Ruch ten wywołał ostrą krytykę ze strony ukraińskich urzędników i opinii publicznej, a także obawy dotyczące potencjalnych zagrożeń dla bezpieczeństwa", informuje Defence Blog. Andrij Kowalenko, szef Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, zaznaczył w mediach społecznościowych, że fotografie ujawniają lokalizację ukraińskich systemów wojskowych. Dodał, że zwrócił się w tej sprawie do firmy Google, "ale jest weekend, a oni nie są dostępni. Najwyraźniej nie jest to priorytet". Zdjęcia mają być aktywnie rozpowszechniane przez Rosjan.
Zdjęcia satelitarne pokazują niemal wszystko
W kolejnym wpisie zamieszczonym na platformie Telegram Kowalenko poinformował, że po nagłośnieniu sprawy przedstawiciele Google zapewnili, że pracują nad rozwiązaniem zaistniałego problemu. "Po reakcji opinii publicznej skontaktowali się z nami przedstawiciele Google, twierdząc, że już pracują nad naprawieniem sytuacji" - zaznaczył. Strony mają również rozmawiać o tym, w jaki sposób szybko rozwiązać potencjalne problemy tego typu w przyszłości.
Zdjęcia satelitarne stanowią obecnie kluczowy element w analizie i planowaniu działań wojennych. Dzięki wysokiej rozdzielczości oraz precyzji pozwalają one na zbieranie cennych informacji o ruchach wojsk, rozmieszczeniu sprzętu wojskowego, zmianach w infrastrukturze, a także na monitorowanie skutków uderzeń i bombardowań. Zgromadzone dane mogą pomóc w lepszym zrozumieniu dynamiki konfliktu i w podejmowaniu strategicznych decyzji. Przykładem jest chociażby możliwość zaplanowania ataku na ujawnione przez zdjęcia pozycje przeciwnika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także: Bo zdrowie jest najważniejsze! Biohacking w służbie ludzkości - Historie Jutra napędza PLAY #2
Google i inne platformy udostępniające zdjęcia satelitarne stosują pewne ograniczenia w zakresie prezentacji obiektów wojskowych. Cenzura zdjęć satelitarnych obejmuje różne techniki, które mają na celu ograniczenie szczegółowości, rozdzielczości lub nawet całkowite zasłonięcie obiektów związanych z infrastrukturą militarną. Jest to powszechną praktyką, wynikającą głównie z wymogów rządowych, umów międzynarodowych oraz przepisów dotyczących bezpieczeństwa narodowego.